W pewnym miasteczku zmarł bardzo znany stary mężczyzna.
synowie zajęli się wszystkimi sprawami związanymi z godnym pogrzebem ojca.
Zakład Pogrzebowy, który zorganizował piękną uroczystość przysłał fakturę na sumę, która zwaliła z nóg starszego brata.
- Powoli ! - zaraz sprawdzimy co oni tutaj wypisali - mówi młodszy.
- Trumna dębowa, sześć par koni plus luksusowy karawan, wieńce,
metrowe gromnice, dywan, oświetlenie etc. plus podatek - może
dobrze to rzeczywiście policzyli ?
Starszy tak patrzy na to wszystko i mówi...
- Dobrze, że chociaż nieboszczyk był nasz !
synowie zajęli się wszystkimi sprawami związanymi z godnym pogrzebem ojca.
Zakład Pogrzebowy, który zorganizował piękną uroczystość przysłał fakturę na sumę, która zwaliła z nóg starszego brata.
- Powoli ! - zaraz sprawdzimy co oni tutaj wypisali - mówi młodszy.
- Trumna dębowa, sześć par koni plus luksusowy karawan, wieńce,
metrowe gromnice, dywan, oświetlenie etc. plus podatek - może
dobrze to rzeczywiście policzyli ?
Starszy tak patrzy na to wszystko i mówi...
- Dobrze, że chociaż nieboszczyk był nasz !
--
Gwóźdź, żeby się przebić dostaje w łeb, a człowiek żeby się przebić, musi czasem dostać porządnie w dupę.