Było to "parę" ładnych lat temu...
Moja babcia na półce w łazience trzymała wino domowej roboty. Pewnego pięknego dnia złapała ją ogromna chętka na nie. Wzięła więc butelkę, otworzyła i z gwinta pociągnęła duuużego łyka i... wypluła to czego udało jej się nie połknąć. Co się okazało? Mój wujek obok butelek z winem postawił butelkę z... ropą od swojej motorynki
Babcia przez kilka dni cierpiała na "lekką" niestrawność.
Moja babcia na półce w łazience trzymała wino domowej roboty. Pewnego pięknego dnia złapała ją ogromna chętka na nie. Wzięła więc butelkę, otworzyła i z gwinta pociągnęła duuużego łyka i... wypluła to czego udało jej się nie połknąć. Co się okazało? Mój wujek obok butelek z winem postawił butelkę z... ropą od swojej motorynki
Babcia przez kilka dni cierpiała na "lekką" niestrawność.
--
bo tak :>
czy jakoś tak...