Poszedłem na wybory jak na ścięcie. Nie wiedziałem na kogo głosować. Widać nie tylko mnie gryzł ten dylemat. Wchodze do pomieszczenia i już w dniach słysze starego dziadka , który zapewne pamieta czasy wojny. Mowi jak to było wcześniej że jak wybory były to wszyscy szli itp itd..............a tu nagle..............."no a dzisiaj problem jest taki że nie wiemy na kogo głosować, albo kaczy kurdupel albo robotnik z wadą wymowy......................
Komisja utrzymała powagę........ja nie.
Komisja utrzymała powagę........ja nie.
--
ZERO KIERUNKOWY Brak pomysłu na sygnaturkę:(