Moja wspaniała połowa dobiła mnie wczoraj kompletnie. Otóż zalegamy sobie na kanapie przed telewizorem, kiedy to zwierzyłem się jej z bólu w miejscu gdzie plecy tracą swoją chwalebną nazwę (przyczyny nieważne ). Na to ona:
- To ktoś musiał mieć duży interes...
Ech i jak jej nie kochać....
- To ktoś musiał mieć duży interes...
Ech i jak jej nie kochać....