To taki przedmiot, z którego mam jutro egzamin.
Wykładowca, Dr L. opowiadał nam jak któregoś razu, gdy przeprowadzał wykłady ze studentami dziennymi do sali wbiegł człowiek informując, że na uniwersytet przyjechał (wtedy) premier Pawlak, i jest możliwość spotkania, dyskusji i przeprowadzenia praktycznych zajęć z teorii polityki. Dr L. zakazał wszystkim studentom stawiania pytań (polityce nie są dobrzy w teorii polityki) i udał sie ze studentami do auli. Tam premier wdzięczył się przed wyborcami, wypowiedział co ma do powiedzenia i w końcu padło: "Czy są jakieś pytania?". Ku zgrozie Dra L. podniosła się ręka, student wstał, dostał mikrofon i zadał pytanie (które Dr L. zazwyczaj daje na egzaminie). Pytanie studenta brzmiało: "Jeżeli uznamy, że istotna cecha objawia w rzeczywistości zawsze rzeczywistości cech akcydentalnych., to w jakich postaciach funkcjonuje władza w społeczeństwie?".
wszyscy chyba się domyślają jaka była reakcja studenckiej gawiedzi i premiera Pawlaka
Wykładowca, Dr L. opowiadał nam jak któregoś razu, gdy przeprowadzał wykłady ze studentami dziennymi do sali wbiegł człowiek informując, że na uniwersytet przyjechał (wtedy) premier Pawlak, i jest możliwość spotkania, dyskusji i przeprowadzenia praktycznych zajęć z teorii polityki. Dr L. zakazał wszystkim studentom stawiania pytań (polityce nie są dobrzy w teorii polityki) i udał sie ze studentami do auli. Tam premier wdzięczył się przed wyborcami, wypowiedział co ma do powiedzenia i w końcu padło: "Czy są jakieś pytania?". Ku zgrozie Dra L. podniosła się ręka, student wstał, dostał mikrofon i zadał pytanie (które Dr L. zazwyczaj daje na egzaminie). Pytanie studenta brzmiało: "Jeżeli uznamy, że istotna cecha objawia w rzeczywistości zawsze rzeczywistości cech akcydentalnych., to w jakich postaciach funkcjonuje władza w społeczeństwie?".
wszyscy chyba się domyślają jaka była reakcja studenckiej gawiedzi i premiera Pawlaka