2 all
Cóż robią bojownicy w sobotnią noc? BALUJĄ!!! Ja wyjątkiem nie jestem i na imprezie wczoraj byłem, a co mnie spotkało po powrocie - opowiem;
Wyciągnięto mnie wczoraj wraz z bratem do technogrzmociarni zwanej "Gwarek". Jednakże z pewnych względów piweczka nie piliśmy - jechaliśmy na Coca-Coli. A cola jak wiadomo zawiera kofeinę w dość konkretnych ilościach. No i tak jakoś mi się spać nie chce, deniamy sobie z towarzystwem, ale jak przyszła godzina 6:30 (!!!) stwierdziliśmy, że trzeba by się do domciu udać. Droga zajęła niecałą godzinkę, więc jakoś o 7:20 przekroczyliśmy próg. Braciszek od razu w objęcia morfeusza popadł, a ja przebrałem się w piżamkę, ale sen jakoś nie nadchodził...
Wtem usłyszałem stukanie w kuchni. Poszedłem czym prędzej z tatusiem się przywitać, wchodzę do kuchni, a ojciec pyta: "Dopiero za dwadzieścia ósma a Ty już nie śpisz???"
Powinniście widzieć jego minę jak mu się powiedziałem, że wróciliśmy 20 minut temu
Cóż robią bojownicy w sobotnią noc? BALUJĄ!!! Ja wyjątkiem nie jestem i na imprezie wczoraj byłem, a co mnie spotkało po powrocie - opowiem;
Wyciągnięto mnie wczoraj wraz z bratem do technogrzmociarni zwanej "Gwarek". Jednakże z pewnych względów piweczka nie piliśmy - jechaliśmy na Coca-Coli. A cola jak wiadomo zawiera kofeinę w dość konkretnych ilościach. No i tak jakoś mi się spać nie chce, deniamy sobie z towarzystwem, ale jak przyszła godzina 6:30 (!!!) stwierdziliśmy, że trzeba by się do domciu udać. Droga zajęła niecałą godzinkę, więc jakoś o 7:20 przekroczyliśmy próg. Braciszek od razu w objęcia morfeusza popadł, a ja przebrałem się w piżamkę, ale sen jakoś nie nadchodził...
Wtem usłyszałem stukanie w kuchni. Poszedłem czym prędzej z tatusiem się przywitać, wchodzę do kuchni, a ojciec pyta: "Dopiero za dwadzieścia ósma a Ty już nie śpisz???"
Powinniście widzieć jego minę jak mu się powiedziałem, że wróciliśmy 20 minut temu
--
Il porcupino nil sodomy est :D