Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kawałki mięsne 2005 > powrót syna (marnotrawnego?)
sol_na_rany
2 all

Cóż robią bojownicy w sobotnią noc? BALUJĄ!!! Ja wyjątkiem nie jestem i na imprezie wczoraj byłem, a co mnie spotkało po powrocie - opowiem;

Wyciągnięto mnie wczoraj wraz z bratem do technogrzmociarni zwanej "Gwarek". Jednakże z pewnych względów piweczka nie piliśmy - jechaliśmy na Coca-Coli. A cola jak wiadomo zawiera kofeinę w dość konkretnych ilościach. No i tak jakoś mi się spać nie chce, deniamy sobie z towarzystwem, ale jak przyszła godzina 6:30 (!!!) stwierdziliśmy, że trzeba by się do domciu udać. Droga zajęła niecałą godzinkę, więc jakoś o 7:20 przekroczyliśmy próg. Braciszek od razu w objęcia morfeusza popadł, a ja przebrałem się w piżamkę, ale sen jakoś nie nadchodził...

Wtem usłyszałem stukanie w kuchni. Poszedłem czym prędzej z tatusiem się przywitać, wchodzę do kuchni, a ojciec pyta: "Dopiero za dwadzieścia ósma a Ty już nie śpisz???"

Powinniście widzieć jego minę jak mu się powiedziałem, że wróciliśmy 20 minut temu

--
Il porcupino nil sodomy est :D

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
aku - Superbojownik · przed dinozaurami
sol miałem podobne zdarzenie, ale mocno obrzydliwe i nie powiem

--
pif paf w jedną drugą stronę

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Edziooos - Superbojownik · przed dinozaurami
:aku, powiedz... jesteśmy ciekawi....

--
Na życie patrzysz bez emocji - wiesz, czasem bywa tak...

Patatajka
Patatajka - Superbojowniczka · przed dinozaurami
móóóóóóów

--

Sati
Sati - Superbojowniczka · przed dinozaurami
no dawaj, zawiedziesz nas?

Jeśli chodzi o imprezy to odkąd pamiętam, miałam raczej luz, pod tym względem, dopóki moje wyniki w nauce nie spadały drastycznie;) Ale że nie spadały to było ok. I wyszła raz pewna imprezka, zaparłam się, że pójdę. Wszystko byłoby w należytym porządku, gdyby nie fakt, że dokladnie w dniu imprezy skończyłam tygodniowe branie antybiotyków. Mama moja, osoba niestety impulsywno-agresywno-czepialska;) nie była tym pomysłem zachwycona, ale powiedziałam, że posiedzę parę godzin i wracam.
Bóg mi świadkiem, chciałam wrócić koło 2;) Ale plany się zmieniły w praniu.... W efekcie weszłąm do domu 15 po siódmej... po cichutku... na paluszkach... w dosyć.. hm... zmaltretowanym stanie (co u mnie jest rzadkością, bo głowiszcze jak dzwon ale te antybiotyki....).
...drzwi się otwierają, wychodzi mama... jak to po śnie.. rozczochrana, zmarszczone brwi... i przygląda mi się....bardzo....;)
- dopiero wróciłaś..?
A że buty na nogach to nie będę ściemniać, że wybierałam się pobiegać;)
- nooo..
- (groźnie)Nooo ładnie..! NOOO ŁADNIE!!!...... to idź mi po kawę.

i w ten sposób zrobiłam kurs nach sklep i obyło się bez siary

--
"... the only way not to lose this game is not to play it"

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
aku - Superbojownik · przed dinozaurami
Pod presją powiem, ale to troche obrzydliwe...
Kupę lat temu to było, w okresie 18-tek. Znajomi zorganizowali jedną imprezę, na której było kilka solenizantów. I jak to solenizanci: napij się ze mną, nie blokuj szkła, itd. A, że było ich kilku, tym sposobem po 2 godzinach byłem w stanie "bękotliwym i zygzakowatym". Udałem się do domu, godzina 22, rodzice nie spali bo światło się paliło...Wejśc w takim stanie nie wypadało, zwłaszcza, że droga była wyboista i pełna zajęcy Usiadłem na klatce, na schodach do piwnicy. I jak to bywa - tu nieprzyjemna część opowieści- treść żołądka obrała odmienną drogę wyjścia, tzn wymiotowałem no... Pech chciał, że zobaczyła mnie sąsiadka...
Po godzinie rodzice poszli spać, więc ja wkradłem się do domciu. Byłem na tyle przytomny, że wiedzialem, iż muszę posprzątać klatkę jak najraniej, więc nastawiłem budzika na 6 (mama wychodziła do pracy tak 5.45). Rano wstałem, wymknąłem się, posprzątałem i udałem się dalej spać. Wstałem kolo 11,
ojciec zagaduje:
-No, o której wróciłeś?
-Tato wcześnie, 11 była...
-Ta 11! Wstałem rano, jak mam wyszła, ciebie jeszcze nie było, a godzina była 6!!!

Myśle sobie jak to? Po dłuższej analizie sprawy, uzmysłowiłęm sobie, że on poszedł na inspekcje, kiedy ja wyszedłem sprzątać klatkę...

tyle

--
pif paf w jedną drugą stronę

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Edziooos - Superbojownik · przed dinozaurami
Spoko.... właśnie jem śniadanko :d Mniam...

--
Na życie patrzysz bez emocji - wiesz, czasem bywa tak...

Sati
Sati - Superbojowniczka · przed dinozaurami
))))

powroty z imprez są z reguły super, niedawno wracaliśmy z podwarszawskich Marek i o godzinie czwartej rano, w śniegu po kolana wymienialismy koło:P to znaczy kto wymieniał ten wymieniał

--
"... the only way not to lose this game is not to play it"
Forum > Kawałki mięsne 2005 > powrót syna (marnotrawnego?)
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj