Mój wujek-dowcipniś w jakimś supermarkecie znalazł promocję pieczarek. Były już zapakowane w opakowania 3 różnych wielkości. kosztowały bodajrze 0.99 za kilogram. to wziął dla siebie, swojej matki i kogoś jeszcze. w sumie 3 paczki.
Udał się do kasy i jak pani skasowała mu te pieczarki umomniał się o telewizor, który niby miał być dodawany do 3 opakowań. Kasjerka najpierw się zdziwiła, ale chcąc dogodzić klientowi zadzwoniła pod tą ichnią infolinię i poważnie spytała czy jest taka promocja że do 3dkg pieczarek dają telewizor panasonic za 1300zł, po czym nadal z pełnym spokojem odpowiedziała mu że musial się chyba pomylić bo takiej promocji nie ma.

Swoją drogą ciekawe czemu
Reakcji ludzi w kolejce nie znam.

Przynajmniej wniósł nieco radości do jakże nudnego życia kasjerki

Swoją drogą (przypomniało mi się) kiedyś moi kumple wozili jednego z nich w wózku razem z zakupami, akurat wtedy tenże wożony kumpel miał koszulkę z duuuużym nadrukiem z kodem kreskowym. No i Pani w kasie się ucieszyła kiedy jeden z wożących zapytał wożonego czy sam wyjdzie na taśmę do kasy czy mają go wyjąć Reakcji ludzi w kolejce też nie znam

A do 5 opakowań dodają kasjerkę

nabycie dziewięciu opakowań zobowiązuje do otrzymania kierownika działu mięsnego

ciekawe ci sie dostaje jak sie cal kilogram kupi??

:aliksan - całą biedronkę :P

...razem ze stadem ludzi skarżących ją o różne przekręty

Fakt, już lepiej poprzestać na pieczarkach

a jak ktoś przez przypadek wyda to (ciezko zarobione) .99 i dostanie taki prezent?

klient z kodem jest mniej awanturujący się

Gdzie to było??? Pieczarki po 0.99 złocisza???Jeśli dorwę po 3.50 - to jak za darmochę....... Chyba muszę wynieść się z tego miasta....

To hyba byuo bodajrze 0.99 ełro za kilogram

a ja tam nie potrafię zdzierżyć gdy po podsumowaniu towaru mówię klientowi ile do zapłaty np. 59.30 zł i pada odpowiedź - "mało się pani ceni" -- wydaje się gościowi, ze jest zabawny a ja mam ochotę tylko łeb urwać. A nie moge bom kasjerka a klient nasz pan

slavka - może warto się zapytać takiego klienta: "A stać pana na więcej?" oczywiście załączając uśmiech szyderczo-powątpiewający.
;/

slavka: wtedy sie odpowiada, że cenę obniżyłas oceniając wygląd klienta. Aco? Sam zaczynał...
Przy kasach to mnie najbardziej denerwują matrony wieku nieokreślonego, które dopiero po podaniu kwoty do zapłacenia, przypominają sobie o tym, że trzeba wyciągnąć portfel. I wtedy. Rozpinaja torebkę, szukają portfela, znajduja go na samym dnie po kilku minutach, zamykają torebkę, otwieraja portfel, wyciagają pieniadze, zamykają porfel, czekają na resztę, otwierają portfel, wkładają resztę, zamykają portfel, otwierają torebke, wkładają portfel, zamykają torebke. Po czym przypominaja sobie, ze muszą kupic papierosy i otwierają torebke, wyciagają portfel, zamykajątorebke, otwierają porfel, wyciagają pieniądze, zamykaja poorfel... Aaaaa... Kaftan poproszę!!!!!!!!!!!!!!!!