W domu starców dwaj przyjaciele nie wiedząc już co robić z nudów postanowili
zorganizować zawody...który z nich dalej potrafi nasikać.
Wyszli więc z budynku do parku, który go otaczał żeby znaleźć odpowiednie do tego celu miejsce. Chodzą dość długo aż w końcu znaleźli odpowiednie drzewo.
Ty stawaj z jednej strony, a ja stanę z drugiej...mówi pomysłodawca zawodów.
Stanęli i sikają.
Jak ci idzie ?...pyta pierwszy...bo ja tylko troszkę zamoczyłem czubki butów !
Wygrałeś !...słychać zza drzewa.
Niech mnie nikt nie pyta gdzie jest [a]
zorganizować zawody...który z nich dalej potrafi nasikać.
Wyszli więc z budynku do parku, który go otaczał żeby znaleźć odpowiednie do tego celu miejsce. Chodzą dość długo aż w końcu znaleźli odpowiednie drzewo.
Ty stawaj z jednej strony, a ja stanę z drugiej...mówi pomysłodawca zawodów.
Stanęli i sikają.
Jak ci idzie ?...pyta pierwszy...bo ja tylko troszkę zamoczyłem czubki butów !
Wygrałeś !...słychać zza drzewa.
Niech mnie nikt nie pyta gdzie jest [a]