tak więc wczoraj siedze sobie na plaży z moją lubą i kumplem pijemy piwko i spostrzegamy pod wydmami znajomego. Tak więc po pewnym czasie zapraszamy go do naszego skromnego towarzystwa, rozmawiamy, i w pewnym momencie Marek, ten z pod wydm pyta się mojej lubej (Kasia) czy podobał jej się prezent na Metalfeście,a chodziło o przewiezienie na Junaku.
Moja Kasia oczywiście wielkie oczy zrobiła bo nie miało miejsca takie wydażenie, choć miała obiecane, więc Marek mówi ze Misiek poprosił go żeby Ciebie przewiózł bo on miał niedowład nogi (i wogóle był zdeczka wstawiony) więc Cię zabrałem i przewiozłem troche na junaku. Kasia upiera się przy swoim ze to nieprawda, ja potwierdzam bo na krok jej nie opuszczałem. Marek więc ją opisuje "miałaś wtedy taki czerwony fikuśny beret" ja odrazu zaprzeczyłem choć mi już sie zacząć śmiać zachciało, " no i miałaś na imie Ola..." wtedy to już nie mogłem i ogólnie zapanował wielki rotfl pod wydmami ;]
Moja Kasia oczywiście wielkie oczy zrobiła bo nie miało miejsca takie wydażenie, choć miała obiecane, więc Marek mówi ze Misiek poprosił go żeby Ciebie przewiózł bo on miał niedowład nogi (i wogóle był zdeczka wstawiony) więc Cię zabrałem i przewiozłem troche na junaku. Kasia upiera się przy swoim ze to nieprawda, ja potwierdzam bo na krok jej nie opuszczałem. Marek więc ją opisuje "miałaś wtedy taki czerwony fikuśny beret" ja odrazu zaprzeczyłem choć mi już sie zacząć śmiać zachciało, " no i miałaś na imie Ola..." wtedy to już nie mogłem i ogólnie zapanował wielki rotfl pod wydmami ;]