Mnie kot tak wytresował, że jak zaczyna się czkawka zapowiadająca rzyganie, to szybko ją łapię i wrzucam do kuwety - nawet w środku nocy (nie lubię mieć zarzyganej pościeli). Do tego tę jej czkawkę słychać nawet z innego pokoju, więc jest szybki bieg, gdzie kot się czai, jak się zdąży i ją przegoni, to nie trzeba dywanu czyścić.
Ma się kota, ma się pewne nawyki wyrobione. Nie martw się, kilka lat i będziesz miał je zaprogramowane jak automat