...kijowo się czuję, chomik wyrabia swój arbeit na kołowrotku, przez co mi radio zagłusza(w którym na szczęście nie słychać kolęd...jeszcze), brat uparł się, że jakaś biskup ma gdzieś swoje filmiki na JakiejśTubie*, poniedziałek już za niecałą godzinę, pić nie ma za co(ale jeszcze kilka dni...)...jeszcze nawet wyć do Księżyca nie mogę, bo primo-pies (husky syberyjski, jakby chciał kto wiedzieć) pomyśli, że mu konkurencję robię, secundo- nie widzę tego pyzatego sku*wiela...
GGGGGNNNMYAAAAAAAH!!(okrzyk bezradności, podłamania i furii spowodowanej powyższymi.)
*tak, udało mi się go przekonać do Tuby, znaczy, idzie ku lepszemu...chyba.
GGGGGNNNMYAAAAAAAH!!(okrzyk bezradności, podłamania i furii spowodowanej powyższymi.)
*tak, udało mi się go przekonać do Tuby, znaczy, idzie ku lepszemu...chyba.
--
Im więcej samobójców tym mniej samobójców.