Według stereotypu, większość księgowych to ponuraki i ludzie bez poczucia humoru, którzy uśmiechają się tylko dla konwencji. Mój księgowy daleko nie odbiega od owego. Jest jednak taki dzień w roku kiedy jestem na 100% przekonany, że uśmiech na jego twarzy jest szczery. Jest to dzień w którym on otrzymuje ode mnie czek za usługę, a ja od niego coroczne rozliczenie podatkowe. A uśmiech na jego twarzy jak w mordę strzelił wygląda tak:
P.S.: Dwie nerki w dobrym stanie zamienię na filtr akwariowy z dopłatą
P.S.: Dwie nerki w dobrym stanie zamienię na filtr akwariowy z dopłatą