Mam dosyć słuchania o wcześniejszych emeryturach!!!
W tym kraju ludziom się qrwa nie chce robić!!!
Qrwa te paniusie,które po 50-tce nie wyobrażają sobie pracy z dziećmi lub chorymi albo panowie mający problemy z prowadzeniem je*anej lokomotywy!!!
Oni wszyscy żyją w pier*olonym PRL!!!
Jak nie pasuje panie do swiń a panowie do łopaty!!!
Ja pracuje sam na siebie i prawdopodobnie będę je*ał do końca moich dni na tą bandę nierobów!!!
Qrwa o co chodzi????
Nie pasuje?Wypi*rdalać!!!!!!!!!
uffff...lepiej mi..

ekhm..te wcześniejsze to dla wybranych tylko....
a tylko po to, żeby sobie pracowac jako emeryt w zawodzie, miec przywileje i dwa razy wiecej kasy brać, blokując młodym dojście.
Ehhh też mam dosyć.

:tbane, zgadzam się z Tobą. Tylko, że mi się już nawet narzekać nie chce i tak radykalny nie jestem.

Zgadzam się tak w 90% ! Bo są zawody którym mogłyby przysługiwać, choć też w ramach rozsądku.

Ale jak dziś się dowiedziałem, że nauczyciele, domagają się wcześniejszych emerytur, bo w ich miejscu pracy występują tak szkodliwe czynniki jak stres i wdychanie kredy.

To mnie krew zalała, za co, jakim prawem młodzi ludzie mają paść dupy takich obiboków, praca się nie podoba? To ogórasy w Niemczech czekają aż je ktoś pozbiera.

dałabym tym krzykaczom 10 lat do przepracowania u prywaciarza takiego jak mój boss

urwa, po tygodniu by się chyba starali o rentę

:tbane powiem krótko. Zawód maszynisty jest jednym z najbardziej stresujących zawodów. O ile mi wiadomo, to nawet bardziej stresującym niż zawód pilota, bo na wysokości 10 tys metrów nie wyskoczy ci przed maszynę żaden idiota igrający z życiem.

Ponadto, z tego co słyszałem, prawie każdy z maszynistów trójmiejskiej SKM-ki ma na koncie przynajmniej jednego samobójce/głupka/babcię która przecież od zawsze tędy przechodziła i nic się nie działo.

Oczywiście przez cały ten czas wymagane jest skupienie, aby przypadkiem nie mieć sytuacji pod tytułem rozbryzgane flaki na przedniej szybie (wariant optymistyczny) lub też stos ułozony na torach przez durne dzieciaki (wariant pesymistyczny, bo jak maszynista nie zauwazy, to dostaje cała SKM-ka). Podobnie ma się z pociągami kursującymi w zasadzie na dowolnej trasie.

Bądź zatem uprzejmy odp...czepić sie od maszynistów albo przynajmniej włączyć zwoje mózgowe zanim napiszesz coś od rzeczy.

nie życzę nikomu z was być nauczycielem np.

:pcx10 zawód nauczyciela jest faktycznie stresujący - chociazby uzeranie sie z coraz bardziej rozpieszczonymi dzieciakami, kreda to też nie jest fajna rzecz.

natomiast brakuje w Polsce tego, co jest np w Niemczech, gdzie nauczyciel jest urzędnikiem państwowym i ma podobne prawa jak np policjant (nazwiesz nauczyciela tępym ch*jem to odpowiadasz jak za obrazę funkcjonariusza policji) co daje im pewne przywileje i ogólnie cieszą się szacunkiem społecznym.

Inna sprawa, ze w tym kraju nauczycielami zostają ludzie kompetentni i z powołaniem.

nie życzę nikomu z was być nauczycielem np. []
Bo nauczycielami powinni być ludzie z powołaniem, i jak zaznaczył :wiechu powinni mieć więcej uprawnień. Bo faktycznie, te rozpieszczone dzieciaki są straszne. Ale przywilej odchodzenia na wcześniejsze emerytury moim zdaniem im się nie należy.

:wiechu, co do kolejarzy, ja nie mówię, że to lekka praca, pracy lekkiej nie ma, każda ma plusy i minusy, ale tak to dlaczego przywileju wcześniejszych emerytur mają nie mieć taksówkarze, kierowcy autobusów? (jeszcze kilkanaście zawodów dałoby się pod to podciągnąć ale to tylko pierwsze moje myśli). A porównanie do pilota samolotu...trochę nietrafione moim zdaniem.

:pedro84 primo - z doswiadczenia - praca GŁOSEM nawet po 25 godzin tygodniowo powoduje powstawanie modzeli na strunach głosowych. Nawet jak ktoś sie na tym zna (na mówieniu) to i tak ma przerypane.

Poza tym - tak z ciekawości - dlaczego uważasz porównanie maszynisty do pilota dajmy na to takiego A320 za nietrafne?

*przepraszam - powinno być "trochę nietrafione"

uczył ktoś z was w szkole?

czy macie świadomość, że jeśli uczeń zacznie rozrabiać, np. bić się z innym uczniem, to ty, jako nauczyciel nie masz prawa żadnego z nich dotknąć, a tylko słowną perswazją spowodować spokój?? dokładnie taka sytuacja się zdarzyła mojemu mężowi, który rozdzielając dwóch gówniarzy na jego lekcji, później musiał się mocno tłumaczyć, bo ich dotknął..

a co powiecie na zachowanie dziewczęcia nastoletniego, które po kolejnej jedynce z klasówki, wielu nieobecnościach na lekcji i co za tym idzie, z postawioną jedynką na półrocze - proponuje niezobowiązujący seks w zamian za pozytywną ocenę?

nie chce mi się już wspominać przeciętych opon, czy wrzasków podczas przerw, ciągłym doskonaleniu zawodowym (raporty z lekcji, raporty z klasówek, statystyki, tabelki, zajęcia, które nic, ale to nic nie wnoszą), za które się płaci sporą kasę, pretensjach nagle obudzonych rodziców, że ich dziecko jest zagrożone, sprawdzaniu klasówek, w których często są takie bzdury wypisane, że sprawdzającemu czasem brakuje wyobraźni,aby je pojąć, czy nawet tego, że do tego sprawdzania nauczyciel poświęca swój prywatny czas, za który nikt nie odda mu złamanego grosza..

a pensje? G-Ł-O-D-O-W-E

no własnie. gdyby w szkołach zatrudniano ludzi którzy się do tego nadają, co odzwierciedlałoby się w:
- odpowiedniej pensji
- statusie urzędnika (o czym pisałem juz wcześniej)

w szkołach nie tylko nauczyciele mieliby lepiej niż obecnie (np sytuacje przez Ciebie opisane) ale także panowałaby naturalna selekcja polegająca na tym, ze kompletni idioci, psychopaci, kretyni (i tak dalej i tak dalej) jak chociazby moja polonistka z podstawówki, która np doniosła mojej wychowawczyni, ze nie czytam lektur (powód, a raczej poszlaka: na przerwach czytałem książki Chmielewskiej) nie byliby zatrudniani,bo o pracę w szkołach staraliby się ludzie z powołaniem, wiedzący, ze czekają tam na nich godne zarobki.

to było bardzo długie zdanie.

Nauczyciel jest urzędnikiem państwowym już od jakiegoś czasu .

A co do wcześniejszych emerytur - moim zdaniem jak najmniej osób powinno je mieć. W szczególności wkurza mnie, że 40stoletni wojskowi czy policjanci mogą już iść na emeryturę. Nieważne czy pracowali w terenie czy za biurkiem. Powinno być jakieś rozgraniczenie.

:wiechu, mój mąż jest nauczycielem z powołaniem

o sobie nie wspomnę

a czy ja mówię, że nie? w odniesieniu do Twojego męża to mówiłem akurat o zachowaniu uczniów.

Co do nauczycieli-porażek, to często w szkołach lądują ludzie, którzy nie tylko nie powinno uczyć, ale należałoby im zakazac w ogóle zbliżać się do szkół. Tu: moja polonistka z podstawówki albo geografica-frustratka seksualna z ogólniaka.

ja jestem przeciwny tak rozdmuchanym przywilejom emerytalnym dla tylu grup zawodowych. nie chca pracowac?? niech nie pracuja - znajda sie ludzie na ich miejsce

:wiechu co do kolejarzy - jesli chodzi o kolejarzy to sie z toba zgadzam - oni nie maja szans zatrzymania pociagu jak im ktos na tory wskoczy. moga jedynie zamknac oczy lub odwrocic glowe. od tego naprawde moze psycha wysiasc....dlatego emerytura dla nich tak - ale nie dla drózników, sprzatajacych perony czy kasjerow!! !!

generalnie ja jestem zdania, ze gdyby zwaizkowcy roz....gonili centrale zwiazkowe to wszystkim by sie lepiej zylo - i nam i im

Skoro tak fatalnie jest być nauczycielem, tak mało pieniędzy, zero wolnego czasu, tyle papierków i ogólnie tak źle. To może czas zmienić profesję? Założę się, że kwalifikacje wystarczające aby zostać nauczycielem na pewno starczą aby obsłużyć łopatę. A może się mylę?
Ale nie, przepraszam, tu chodzi o cel, o misję o kagan(iec/ek) oświaty.

Pieprzone wynoszenie nauczyciela do rangi świętej krowy której się należy, "lansowanie" się na męczennika.

Dziwne, że trafiają się nauczyciele, którzy nie narzekają, którzy chwalą sobie pracę z młodzieżą nawet kosztem wielu wyrzeczeń, bo czuja powołanie.

Ale łatwo powiedzieć: "Jestem nauczycielem no takim z powołaniem, ale mogłoby być więcej wolnego, i mniej papierków, a i pensja jakby wzrosła byłoby super, a jeszcze uczniowie mogliby nie sprawiać kłopotów." Pier*olenie, za przeproszeniem.

Praca nauczyciela, jest bardzo trudna, trzeba być naprawdę twardym człowiekiem aby temu podołać i przyjąć na barki odpowiedzialność za to co się robi. Trzeba mieć PREDYSPOZYCJE. Większość obecnych pseudo nauczycieli tego nie pojmuje.
Lepiej psioczyć...
Jak już napisałem wyżej, coś się nie podoba to GTFO, są alternatywy i wielu chętnych na wasze stanowisko.


Wybaczcie język , ale to na kanwie całego tego użalania się nad sobą którego muszę co dzień wysłuchiwać w szkole.

A ja nie widzę problemu.
Chcą ludzie iść wcześniej na emeryturę? OK. Przepracował ktoś powiedzmy 10 lat i już mu śpieszno do emerytury - niech idzie. Płacił powiedzmy 1500PLN/miesiąc zusu, wg statystyki zostało mu powiedzmy jakieś 40 lat życia - no to zebrane przez niego 180000zł dzielimy na te pozostałe ~480 miesięcy, minus jakiś 10% kosztów administracyjnych - i niech się cieszy swoimi 337zł emerytury. Albo pracuje dalej - jego wybór.
Tylko żeby jeszcze ktoś wprowadził normalny system, gdzie każdy dostaje emeryturę z tego, co sam sobie nazbierał...

Są grupy zawodowe,którym niewątpliwie należą sie wcześniejsze emerytury,ale nie aż tyle!!!
Każdy zawód ma jakąś wadę.Ale mnie chodzi o to,że jak już jakiś zawód się wybrało to prosze nie płakać i nie marudzić!!
Pracuje na budowach i ani ludzi ani inwestorów nie interesuje czy mam stresy,czy ekipie jest zimno czy gorąco czy tam jakieś...
Nie pasuje to wypad....a jeść trzeba!!!
Dlatego tak bardzo wku*wia mnie to całe pieprzenie o emeryturach!!!

I proponuje zacząć protestować przeciwko protestom!!!

:pcx10, a kto powiedział, że w tej chwili pracujemy jako nauczyciele?

Ja nie piszę o tobie, was, ale o pewnym typie zachowań które mnie wnerwiają.

:pcx10, no to jeszcze weź pod uwagę doświadczenia tych narzekających, bo naprawdę czasem mają do tego powód

Każdy myśli tylko że to on ma najgorzej. Zawsze znajdzie się też powód do narzekania.

Ja jestem przeciwny wszystkim emeryturom pomostowym

ktoś napisał "gdyby w szkołach zatrudniano ludzi którzy się do tego nadają, co odzwierciedlałoby się w:
- odpowiedniej pensji
- statusie urzędnika (o czym pisałem juz wcześniej)"


a moim zdaniem na odwrót....
gdyby człowiek z wyższym wykształceniem, z przygotowaniem, powołaniem, podejściem i nie wiadomo, czym jeszcze, wiedział, że za pracę zgodną z tym wykształceniem, powołaniem... etc. dostanie taką pensję, za jaką wyżyje on i jego rodzina to poszedłby do pracy w szkole, zamiast być sekretarką, tłumaczem, czy budowlańcem - amatorem.
a w takim układzie, jaki jest - w szkole pracują idealiści i nieudacznicy.
w różnych proporcjach.
a propozycja :pcx bodajże "nie podoba się to wypier**lać" ma duże szanse zaowocować.
kompletnym krachem polskiej edukacji, która już, niestety, dzięki różnym niekontrolowanym eksperymentom, jest w dość ciężkiej kondycji...

"Każdy myśli tylko że to on ma najgorzej. Zawsze znajdzie się też powód do narzekania."
Otóż to !

"Ja jestem przeciwny wszystkim emeryturom pomostowym"
A ja jestem ZA, niech wypłacają wszystkim którzy się domagają, niech biorą ile tylko mogą. To tylko przyśpieszy śmierć ZUSu, a wtedy będzie wesoło, bardzo nawet.

A ja będę daleko...

:pcx10 dobre

wy tu gadu-gadu... a ja narzeknę na polski system emerytalny... bo ja już niedługo zacznę pracować na emerytury osób, które obecnie są w wieku poprodukcyjnym, a kiedy ja będę przechodziła na emeryturę, to ilość osób w wieku produkcyjnym będzie mniej-więcej o 40% mniejsza, niż obecnie, a liczba osób w wieku poprodukcyjnym będzie się systematycznie zwiększać (tja... mamy w Polszczy społeczeństwo starzejące się), więc przy obecnym systemie emerytalnym wychodzi na to, że "urzędowej" emeryturki dostawałabym o ponad połowę mniej, niż obecnie ludzie dostają...
i normalnie z radości skaczę na rzęsach i klaszczę uszami... a czy w wieku 21 lat mogę przejść na wcześniejszą emeryturę? bo mnie stresują studia i sytuacja polityczna w kraju, i w ogóle egzystuję w warunkach szkodliwych dla zdrowia...

ale panie na straganie też mają cieżka prace, to zimno, to wieje, to deszczyk jakis.... też sie nalezy wczesniejsza emerytura...


banda pierdolon*ych nierobów...