Nie pamiętam kiedy miałem tak skurwiały dzień w pracy. Niech się skończy. Będę gryzł. Szef mnie haltował żebym nie opierdalał kierownika budowy. Zjeby. Wszędzie zjeby.. Chwilę brakowało żeby krew się lała. A jutro muszę znowu na popierdoleńca patrzeć i z nim rozmawiać
Słonko moje wróciło do domu - wreszcie jakiś pozytyw w tym smutnym jak pizda świecie.
Słonko moje wróciło do domu - wreszcie jakiś pozytyw w tym smutnym jak pizda świecie.
Ostatnio edytowany:
2018-10-08 18:55:32
--
46&2