Następnym razem, jak przyjdzie mi do głowy zajebisty pomysł na spróbowanie kraftowego (czy jak to się tam nazywa) piwa za 5 złotych, to proszę wziąć koło i pier*olnąć mnie w czoło, ok?

Przeca tego nie da się pić!
Dobrze, że czasami zdarzy mi się pomyśleć i kupiłem tylko jedną butelkę

Dobry kraft nie jest zły

Ale chujowy kraft jest chujowy, to zgoda

betonem

@Pietafon A co piłeś?

@Ethordin


Zdjęcie nie moje, no i piłem z butelki. Może dlatego?

@Pietafon Nie wyświetla mi się (404) Ale dobry kraft i z butelki jest dobry, nie potrzeba do niego żadnego fancy szkła wytapianego pod Górą Przeznaczenia

Fuck it! Zostaję przy koncernowych sikaczach
Dobrze, że miałem w zanadrzu Perełkę Chmielową, szybko zabiłem ten tamten ujowy posmak

Nie poddawaj się tak łatwo

Polecam Oblewanie Perperuny z Peruna Albo chociaż Żywca APA.

@Pietafon
Po URL zgaduję że piłeś http://ocen-piwo.pl/Manufaktura_Piwna__Pilstolet_,1,6506

Co Ci w nim nie pasowało?

Jabłonowo ssie. Koło kraftu to nie leżało. Mówisz o krafcie wybierając pilsa? Mam wrażenie, że browary kraftowe robią pilsy po to, żeby nie przerażać koncernofilów rewolucją.

Haha, tak to jest jak się wybiera "kraftowe" piwo z Biedronki No i pilsa do tego.

Następnym razem zrób sobie 50 letnią whisky z colą i narzekaj, że właściwie to nie ma różnicy więc po co przepłacać

@Maciej1988
z browaru Jabłonowo nic nie piłem, więc się nie wypowiem.

Co do pilsa to ja jestem za, tylko taki z 40 IBU na marynce a nie półsłodki sikacz bez charakteru.

@Long praktycznie wszystko.

@Djbanan O! Wiedziałem, że trafię na koneserów

@Pietafon Narzekasz na Gejsze, po pierwszym razie z Tirówką

@Djbanan najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Te było bardzo nie teges, więc zostanę (przynajmniej na razie) przy sikaczach.
Albo pszenicznym Paulanerze

@Pietafon Zaraz dostaniesz OPR, że to uj nie piwo.
Też lubię

Atak chmielu Mój ulubiony Kraft.

Perła Chmielowa to nasza królowa!

@Djbanan Nie, dlaczego zaraz OPR? Ciemny Paulaner jest zacny, jasny w sumie też.

@Pietafon a spróbuj może http://www.browarpinta.pl/oferta/pinta-son-of-a-birch-9-0,52.html
Jak nie lubię soku z brzozy, pszeniczne też nie szczególnie mi podchodzi, to tu wyszło całkiem niezłe coś pośrodku.

Bo 90% "kraftu" to "zróbmy IPĘ". Nie ma znaczenia samo piwo, dowalmy 25 rodzajów cytrusowego chmielu i będzie przebój.. i tak, pić się tego specjalnie nie da.

Ale jak obejść IPY/sripy/dupy szerokim łukiem i to są bardzo fajne rzeczy, nawet w przysłowiowych Żabkach czy innych Biedronkach.

- Perun: wszystko. Mają sporo styków, ja preferuję ichnie Sabat Czarownic i Noc Kupały.
- Amber: Koźlak. Najlepszy moim zdaniem bock w Polsce. I Grand Imperial Porter też pamiętam pozytywnie
- AleBrowar: Sweet Cow (stout) i Hard Bride (barley wine)
- Sulimar (w ramach marki Rebel): Dunkel Lager - żeby było śmieszniej, trafiłem w Tesco
- Zacne - niby seria robiona dla Żabki, a bardzo pozytywna. Charakterystyczne małe butelki (bączki)

często też warto rzucić okiem na działalnośc regionalą. Taki choćby browar Reden - jakbym mógł to bym ichniego Milkofeela kupował wiadrami

ps. Z Jabłonowem jest nierówno. Pamiętam wieki temu jak robili Belfasta - był cudowny. Ale jak się zaczął sprzedawać, to poleciał w dół z jakością tak, że potem się pić nie dało i zdjęli z rynku. Potem wrócił, dalej marny. Ostatnie co z Jabłonowa było fajne - to na miodzie gryczanym, ale to dla tych co lubią słodko (ja lubię)

@Pietafon na ale się przerzuć Ja poza Ale'ami ( te nazywane cask/real ales ) innego piwa nie piję ( co nie jest trudne w kraju, w którym Ale nie dał się zdominować badziewnym przegazowanym Lagerom ) .

Swoją drogą, to zupełnie nie mam pojęcia o tym, jakie piwa w Polsce się produkuje i pije Moja najbardziej aktualna ( i praktyczna ) wiedza sięga czasów 14-15 lat temu

@salival o czym ty mi tu? Nawet nie wiedziałem, że może być tyle rodzajów piwa

@Pietafon Nie marnuj życia, kupuj po jednej butelce kraftu na każdy dzień i zrób sobie ranking.

Najwyżej część wylejesz

@Ethordin Akurat takie kupowanie po jednej butelce to marnowanie życia, jak masz w sklepie kilkadziesiąt rodzajów i cały czas dochodzą jakieś nowe Po dwóch miesiącach nie będziesz specjalnie wiedział, co tak na prawdę ci smakowało. Lepiej już poczytać sobie o konkretnych gatunkach piwa i wybrać jakichś dobrych przedstawicieli do spróbowania.

@jabba_the_hutt Ja kupowałem swego czasu po 3 butelki, każda inna

@Ethordin Niestety nie każdy może sobie pozwolić na luksus chlania dzień w dzień

@jabba_the_hutt Studentem byłem

@Pietafon ja też nie wiedziałem Z dawnych lat pamiętam, że było po prostu piwo Pamiętam jak lata temu pierwszy raz spróbowałem Guinnessa ( o czymś takim jak stout pojęcia nie miałem ), to prawie się tym udławiłem. Od tego czasu w ogóle tego nie tykałem. Za stouts nie przepadam ogólnie. Jednak Ale od razu chwycił - niegazowany ( lub śladowe ilości ), bukiet smaków jest niesamowicie szeroki, niezmrożony ( temperatura serwowania "piwniczna" ) - po prostu znalazłem to, co lubię w świecie piwa Stout od czasu do czasu ( nawet do Guinnessa się przekonałem - ale to chyba za sprawą irlandzkiego pubu w pobliżu ). Ale lagerów nie potrafię pić. W większości przegazowane ( wiem, że nie wszystkie są przegazowane, ale teraz nawet odrobina bąbelków po prostu mnie odpycha ), schłodzone do temperatury zabijającej jakiekolwiek wrażenia smakowe. Po środku gdzieś stoją IPA ( mam jeden ulubiony - Devil's Backbone, ale znajdzie się jeszcze kilka ), ale o dobre IPA jest po prostu trudno. IPA staje się tym czym stał się lager, czyli trunkiem warzonym ja jedno kopyto. Za to "cask ales" to to, gdzie wiesz że piwa nie różnią się jedynie etykietą. Raz do roku w Cambridge jest "Beer Festival", gdzie właśnie kraftowe real/cask ales są wystawiane - cytując klasyka "niebo w ziemi" Tam piłem zarówno najlepsze jak i najgorsze, ale zawsze każdy miał coś indywidualnego do zaoferowania .