:vorador

I tak trzymaj, jesteś najwyraźniej facetem o wysokim poczuciu własnej wartości i na pewno Twoja kobieta przy Tobie jest szczęśliwa, i nie ma powodu do zmiany partnera.

P.S. Zaraz tu się zlecą tacy, co powiedzą, że jak Ciebie skomplementowałam, to pewnie chcę się z Tobą zaraz ruchać.

:tomcat_tc oooo! Kali się czepić dobrze, Kalego się czepić źle. Myślę, ze Twojej dziewczynie jest dobrze zamkniętej w piwnicy. Poza nią mogłaby się puścić.
jbanan pytaj kolegę wyżej. Jest ekspertem

Ehh uwielbiam takie dyskusje Zadałem niezbyt wygodne pytanie nie pasujące do teorii, to już jestem zazdrośnikiem, który dziewczynę trzyma w piwnicy

Tak btw- skoro już mi wyjechałeś z tą nieumiejętnością czytania- pisałem że moje partnerki miały adoratorów, i mi to nie przeszkadzało, ale najwyraźniej przeczytanie zdania ze zrozumieniem to za duża trudność, łatwiej się o to do kogoś innego przyczepić

No, w końcu.

Tomcat ale jak brzmiało pytanie, bo się zgubiłam?

_sniegu czy to, że laska spotykałaby się z kolesiem, chodziła na randki, całowała z nim, nie stanowiłoby powodu do zazdrości dla :voradora. I ogólnie chyba byłoby git, w końcu to nie seks, więc żaden problem.

Aż zacytuje "zapewne tobie by nie przeszkadzało także gdyby twoja laska całowała się z twoimi kolegami po pięć minut na przywitanie". Dlatego wspomniałem o moralności Kalego. I po to był tekst o piwnicy. Za trudne, co?
Uwielbiam nadinterpretacje moich słów i mówienie mi co bym zrobił. Takie to internetowe

Eh, w sumie nie ma sensu.

Uwielbiam nadinterpretacje moich słów i mówienie mi co bym zrobił. Takie to internetowe.
Vice versa Miłego

Łoqrwa, ale się skrajnie zrobiło
Nikt inteligentny nie odpierdziela szopek, bo jak ktoś chce zdradzić to zdradzi, a pilnowanie przynosi raczej skutek odwrotny od zamierzonego.
Inna sprawa, że kolo pisał o 6 latach - nie wiem, może ja jakiś głupi jestem, ale to już chyba wystarczająco dużo żeby wiedzieć czego się chce? Albo się z kimś jest, albo nie. Robienie z siebie zimnej suczy i odpierdolenie czegoś żeby druga strona cię sama zostawiła, to dla mnie jakaś wyższa szkoła magii w hogwarcie. Czy za to dostaje się jakiś specjalny medal z ziemniaka?

@Thurgon " Robienie z siebie zimnej suczy i odpierdolenie czegoś żeby druga strona cię sama zostawiła"

Twierdzi że nie chce odchodzić i chce porozmawiać i prosi abym poczekał aż wróci.
Także to nie było żeby odejść. A prawdziwego powodu pewnie nie poznam.

Widocznie jestem zazdrosną, niedowartościowaną suką, ale gdyby mój facet pisał do jakiejś laski "słoneczko, kochanie mua mua :* :*", to by dostał takiego kopa, że zatrzymałby się w Ułan Bator

:gogosiek Nie o tym dyskusja.
Co robisz, gdy to do Ciebie przystojniacha wysyła takie esy?
Śliczna bajerka na telefonie, esy, wspólne focie, czasem buzi ale dupy (najprawdopodobniej) nie dałaś. Jest OK?

:djbanan ucinam dyskusję Nie potrzebuję głupiego pieprzenia przez smsy przez kilka godzin. Okres dorastania mam już za sobą.

:gogosiek Dla mnie to zawsze jest forma umowy między dwiema stronami. Zresztą jak traktujesz coś poważnie to nawet umowy nie potrzeba - każdy sam zna granice i nie trzeba nikomu o tym przypominać, upominać, czy pilnować. Jeżeli ktoś umowę łamie, to na ki uj wcześniej deklarował coś innego? Nawet czysto pragmatycznie rzecz biorąc - szkoda na takie zabawy życia.
Gdyby wszyscy stosowali się do prostego życiowego bushido "nie rób drugiemu kuku" to wydaje mi się, że wszystko byłoby o niebo prostsze
:aro0001 A co ja mam Ciebie napisać, a? Macie syf, albo z niego wyjdziecie, albo nie wyjdziecie. To już sprawa między wami. Złotych rad raczej nie oczekuj, bo każdy przypadek jest indywidualny.. Tutaj żaden dopingujący Cię samiec Alfa, ani żadna alfasamica próbująca wskazać jaki z ciebie uj, a z twojej krystaliczna bojowniczka o hegemonię jajników Ci nie pomoże. Życzę powodzenia w każdym razie.

:gogosiek no i widzisz, jesteś zwyczajnie niedowartościowaną suką, nie flirtujesz i innymi za plecami swojego faceta, więc coś z tobą nie tak.

To już nawet flirtować nie wolno? ło curva

Nie no wolno, przecież kobieta może wszystko, a facet nigdy nie ma być o to zazdrosny

Wolno, zależy jaki się ma układ w związku. Ja po prostu nie chcę, żeby mój tak robił, więc tak nie robię. Jak komuś nie przeszkadza, że druga osoba smsuje z innymi, umawia się itd., bo nie jest ani trochę zazdrosna, to przecież nie ma przeszkód. Źle się moim zdaniem dzieje, gdy ktoś zaczyna sobie pogrywać za plecami drugiej osoby wiedząc, że partnerowi/partnerce to przeszkadza. Po co robić takie rzeczy? Skoro nie jest się w stanie powtrzymać od flirtowania jak drugiej osobie to przeszkadza, to trzeba znaleźć kogoś komu to przeszkadzało nie będzie, albo kogoś przy kim się nie będzie odczuwało potrzeby flirtowania. Dla mnie to jest proste. Nie wiem jak można uważać, że takie mizianie się z kimś innym za plecami 6-letniego partnera jest ok.

:gogosiek

Tak czy tak czas leci a gość dalej w tubę nie dostał

Prosto ale prawdziwie - "widocznie nie byliście sobie pisani..." Świadomie nie pisze nic o jej winie, bo nie znam sprawy, moze to jednak Twoja wina, choćby przez zaniedbanie... Oczywiście ludzie nie powinni się okłamywać ale po prostu rozstawać..