...o towar który własnie sprzedajesz. Ale nie, po co.
Jeden sprzedał sztapelek modrzewia i nie powiedział drugiemu, a drugi nie ruszył dupy na plac bo za gorąco czy przed komputer bo tam jest prąd ale sprzedał ten towar jeszcze raz, umówił się na dowóz, skasował i wystawił paragon.
A odkręcać wszystko będzie ten trzeci, czyli ja. Poniedziałek. Ładnie się zaczyna.
Jeden sprzedał sztapelek modrzewia i nie powiedział drugiemu, a drugi nie ruszył dupy na plac bo za gorąco czy przed komputer bo tam jest prąd ale sprzedał ten towar jeszcze raz, umówił się na dowóz, skasował i wystawił paragon.
A odkręcać wszystko będzie ten trzeci, czyli ja. Poniedziałek. Ładnie się zaczyna.
--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!