Życie weryfikuje mnie dzień po dniu. Człowiek młody, ambitny, zawsze chciał wszystko jak najlepiej. I to jest podstawowy błąd. Nie wolno robić tak żeby było dobrze, trzeba robić tak, żeby się podobało. Nieważne, że nawet idiota patrząc na moją pracę stwierdzi "co to kierwa jest?", ważne jest to, że zamawiający jest zadowolony.
Jest sobie kobitka. Kobitka zażyczyła sobie "coś". Robię więc coś i jej wysyłam wersję próbną, podała swoje uwagi, poprawiłem, przesłałem dalej, powstał gotowy produkt do weryfikacji. Nie było uwag, więc jeszcze sam z siebie poprawiłem, żebym sam był zadowolony. Wysłałem babce.
Zazwyczaj gdy ktoś dzwoni, to się przedstawia, mówi w jakiej sprawie. Nie tym razem. "Ja nie pozwolę tak się traktować, ja nie wyraziłam zgody, to jest brak szacunku..." I tak 15 minut. Dobra, biję się w pierś, bywa. Niestety całość poszła dalej, więc zjebali mnie też Ci, co obrabiają "coś", bo kilka godzin w plecy są, że muszą po raz kolejny to od nowa rzeźbić.
Coś mi nie dawało spokoju, niemożliwe, żebym tak się pomylił. Sprawdzam wersję ostatnią i przedostatnią. Uwagi do wersji ostatniej, dotyczą też przedostatniej.
Nie kutwa, nie można było tego powiedzieć wcześniej. Pewnie nawet tempa dzida nie sprawdziła wersji przedostatniej, do której nie miała uwag.
A po środku ja, zjebany przez pół świata.
Jest sobie kobitka. Kobitka zażyczyła sobie "coś". Robię więc coś i jej wysyłam wersję próbną, podała swoje uwagi, poprawiłem, przesłałem dalej, powstał gotowy produkt do weryfikacji. Nie było uwag, więc jeszcze sam z siebie poprawiłem, żebym sam był zadowolony. Wysłałem babce.
Zazwyczaj gdy ktoś dzwoni, to się przedstawia, mówi w jakiej sprawie. Nie tym razem. "Ja nie pozwolę tak się traktować, ja nie wyraziłam zgody, to jest brak szacunku..." I tak 15 minut. Dobra, biję się w pierś, bywa. Niestety całość poszła dalej, więc zjebali mnie też Ci, co obrabiają "coś", bo kilka godzin w plecy są, że muszą po raz kolejny to od nowa rzeźbić.
Coś mi nie dawało spokoju, niemożliwe, żebym tak się pomylił. Sprawdzam wersję ostatnią i przedostatnią. Uwagi do wersji ostatniej, dotyczą też przedostatniej.
Nie kutwa, nie można było tego powiedzieć wcześniej. Pewnie nawet tempa dzida nie sprawdziła wersji przedostatniej, do której nie miała uwag.
A po środku ja, zjebany przez pół świata.
Ostatnio edytowany:
2014-06-03 21:20:20
--
"Więc kim ty jesteś? Tej siły cząstką drobną, co zawsze złego chce, lecz czyni tylko dobro" "Oh no, she's killing blind orphans! That's so evil, I mean which is great but blind orphans!" "Odmawianie kobiecie tańca to ignorowanie części jej osobowości. To zniewaga, którą niełatwo zapomnieć. Bowiem ona miała coś do zaoferowania: swoje oddanie. Przed mężczyzną, który z nią nie tańczy, nigdy nie otworzy swej duszy do samego końca."