Nie dość, że zaspałem i musiałem wypić zimną kawę, którą mi zrobiła moja, to reszta dnia też zapowiada się do d.. no. Zadu.
Byłem na grzybach. Zgubiłem okulary. Się pocieszam, że jutro też pójdę na grzyby, to znajdę. Tia. Już to widzę..
Kocin, z części pierwszej, wpakował się do chałupy. I zniknął. Jak dziada nie znajdę przed powrotem małżonki, będzie kęsim.
Rozładował mi się elektryczny cigaret - ładowarkę diabeł ogonem przykrył. Kurna, no. A palić mi się chce, jak cholera.
I w dodatku wyziewali mnie na DżoMonsterze.
A jeszcze pół dnia przede mną. Zaczynam się bać.
Byłem na grzybach. Zgubiłem okulary. Się pocieszam, że jutro też pójdę na grzyby, to znajdę. Tia. Już to widzę..
Kocin, z części pierwszej, wpakował się do chałupy. I zniknął. Jak dziada nie znajdę przed powrotem małżonki, będzie kęsim.
Rozładował mi się elektryczny cigaret - ładowarkę diabeł ogonem przykrył. Kurna, no. A palić mi się chce, jak cholera.
I w dodatku wyziewali mnie na DżoMonsterze.
A jeszcze pół dnia przede mną. Zaczynam się bać.
--
I osobno i na kupę, z włosem, albo i pod włos, całujta mnie wszyscy w doopę, lub ewentualnie - w nos.