Netzach, "przymus chrztu"? Chodzi Ci o to uleganie presji otoczenia przez niektórych? Wcale nie uważam, że to cacy - jeśli ktoś nie chce chrzcić dziecka, to niech nie chrzci, ale niech się liczy z ewentualnymi konsekwencjami (niekoniecznie chodzi mi o to piętnowanie w Polsce). Natomiast każde wojowanie uważam za głupotę - zarówno fanatycznych katolików, jak i fanatycznych ateistów, którzy na siłę starają się innym wmówić, że ich prawda jest ichsza, uważam za debili. I nie uważam, że masz obowiązek biegać za jakimś papierkiem bla bla bla - uważasz się za niesamowitego ateistę, chcesz się koniecznie odciąć od KK (wraz z dziećmi), to miło by było, gdybyś dzieciom pokazał przykład. No ale tak jest wygodniej, prawda?
A ostatnim zdaniem już mi pięknie pokazałeś, jakie masz klapki na oczach - ja pisałam, jakie mam poglądy, dlaczego wg mnie dobrze jest dziecko ochrzcić, ucząc je później o innych religiach (żeby nagle w wieku nastoletnim, po zgarnięciu pieniążków na komunii, bieżmowaniu, nie stwierdziło, że KK jest zły, głupi, on ma to w dupie, ale fajnie było zgarnąć kasę na tych szopkach, w które nie wierzy), a Ty doszukiwałeś się ataków. Widać, że bardzo cięty jesteś na wszelkie przejawy wiary i jak potrafisz pisać o czymś, co Ci się nie podoba ("prond, czytaj moje posty!"), a później sam to robić.
--
|
Veni, Vidi, Vilson.
|
Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje.
|
|