Mówiąc szczerze pierwszy XCOM (ten nowy od Firaxis) podobał mi się dużo bardziej, szczególnie z dodatkami i modem Long War, ale nawet podstawka była dużo przyjemniejsza, dużo bardziej przemyślana i wbrew pozorom mniej powtarzalna, nawet pomimo ograniczonej liczby map.
W dwójce te mapy z generatora niby są fajne w teorii, ale tak naprawdę wszystkie np. mapy miejskie są takie same, po prostu za mało jest "klocków", z których się je buduje. Do tego dochodzi fakt, że konkretne typy misji gra się na konkretnych mapach (np. odbicie zakładnika tylko w mieście) a prawie wszystkie misje są ograniczone czasowo, przez co nie ma po prostu czasu na zwiedzanie, trzeba zapierdalać od celu najkrótszą drogą - więc większość mapy pozostaje niewykorzystana. Po trzeciej misji danego typu przestaje się widzieć między nimi różnice. Jakby tego było mało - sztuczna inteligencja jest zwyczajnie słaba, o czym świadczy fakt, że jeśli misja nie jest ograniczona czasowo, to jest tak prosta, że aż nudna.
W ogóle to warto sobie pograć w starego X-Coma (można za grosze kupić na GOGu na przykład) z modem/patchem (nie wiem, jak to nazwać, taki klon właściwie, bo to jest napisane od nowa, ale wymaga jakichśtam plików z oryginału) pod nazwą Open X-Com. Oryginał jest dość ciężkostrawny przez niedzisiejszy interfejs, Open X-Com trochę to poprawia i umożliwia granie na nowoczesnym sprzęcie bez problemów, plus poprawia mnóstwo błędów.
--