U mnie Thief stoi na półce. Osobiście uwielbiam Stealth-ówki i ciężko by było, żebym nie przeszedł. Chociaż troche mnie "zasmuciło" (inaczej nie umiem tego określić), że w pewnym momencie pojawiają się chodzące trupy, które można zabić tylko wodą święconą. Gry z trupami nie są typem gier które lubie, na szczęście cała gra nie skupia się wokół martwych ludzi :P.
Jeżeli kogoś nie odstrasza grafika z 2000 roku to śmiało polecam .