Czy orientuje się ktoś.

Jeśli w piekle podążając jedną z dróg wydam na śmierć mojego towarzysza (on ginie permanentnie), to czy zdołam go odzyskać w Tronie Baala poprzez portal w Sferze Kieszonkowej? Czy zniknie na zawsze jak Joshimo...

Czy Jaheira, jeśli przerwałem wątek miłosny po tym jak opuściła szeregi Harfiarzy i ją usunąłem będzie dostępna w Sferze Kieszonkowej?

Czy postacie dodatkowe z megamoda -The Darkest Day będą dostępne w Sferze Kieszonkowej?

Btw The Darkest Day, całkiem całkiem. Co prawda te misje nie są jakieś super porywające ale za to ilość expa, którą dają powala na kolana sprawiając, że gra jest easy..

btw Kensai/Złodziej rządzi Mam -15 KP 3.5 ataku na turę i trako -5 .-3... Strzał w plecy trafiłem największy za 190..

drugie btw.. Kivan RZĄDZI!! Z długim łukiem to on wali jak z Kałasznikowa... sam z siebie ma 3.5 ataku i -17 trako!!! Prawdopodobnie z Ulepszonym Młyńcem Pustoszyciela w Tronie Baala rozniosę w pył.. (chyba, że ma odporność na kłute:P to wtedy problem)..

nie znam odpowiedzi na żadne pytanie, ale nie rozumiem zabijania wypasionego, dobranego czlonka drużyny dla 1 zręczności i 2 hp :P

1 Zręczności to dodatkowe 1 KP.. im niżej tym lepiej - wiesz, gdybym się uparł to moim złodziejem miałbym w Zbroi Jelenia -21 KP.. (ale nie mógłbym używać krycia się w cieniu itp)..

ja rozumiem, ale moje drużyny są tak dobrane, że strata jednego członka jest bardziej dotkliwa niż -1 do zręcznosci :P

(a jak grasz w bg1 ntotsc, sam zjadasz wszystkie księgi atrybutów i eksportujesz postac do bg2 to wogole sie nie przejmujesz strata 1 punktu :P)

tyle, że ja gram dosyć standardową drużyną: złodziej-łucznik(imoen/wcześniej ta laska od zamku z trolami), mag ofensywny(aerie), kapłan (jaheira) i 3 tanki: dwuręczny minsc, oburęczny krasnolud-topornik/młociarz (ja), viconia z wekierą(normalnie jako side kick dla tanków, przy magach bierze zaklęcia na klatę (75% odporności na magię))/ w ToB Sarevok

tylko z viconią jest problem bo 75% odporności na magię sprawia, ze sie nie da jej leczyć, no i trzeba jej charakter zmienić, zeby się drużyna nie posypała

i rozumiem, że można dużo innych postaci dołączyć, ale żadna z nich mi osobiście się nie podoba i tylko na questy je podłączam, więc strata jednego gościa jest dla mnie niedopuszczalna :P

w The Darkes Day jeszcze nie grałem- mówisz, że warto?
bo NTotSC poza dużą ilością expa i mega przedmiotami (topór 1k8+4 +2k3, trako+4, zrecznosc +1,kp+1, opóżnienie: 1 (dwuręczny topór siekący z prędkością tasaka szefa kuchni)

oprócz Joshimo można chyba każdego przywołać bo tak fabuła jest skonstruowana
ja nikogo nigdy nie poświęcałem i nawet nie pamiętam za bardzo o co z tym chodziło

No cóż moja drużyna:

Ja Kensai/Złodziej ze złodziejskim skillem używanie magicznych urządzeń w zbroi (Kensai sam z siebie nie może nosić).. plus pierścień gaxxa i potężny!!! pierścień z The Darkest Day dający 3 do kondycji, 3 do KP i 15 do HP

Avaunis Adarius - Paladyn, nie pamiętam podklasy ale coś związanego z tym, że jest odporny na wszystkie ataki Psioniczne (postać z The Darkest Day) z Karsomirem i w Zbroi Jelenia.

Kivan - strzelec - Postać z The Darkest Day (transfer z BG1) z Długim łukiem +4 do obrażeń + 5 do trako nie pamietam nazwy.

Yeslick - kapłan/wojownik - Postać z The Darkest Day (transfer z BG1) z Wakierą zniszczeń +2 lub Crome Faeyr (czy jakos tak) w jednej łapce i tarczą +5 KP w drugiej

Do tego Edwin jako główny mag z szatą Vekny. W The Darkest Day jest czar 7 level kapłana - permanentna zmiana charakteru na praworządny dobry.. więc mu zmieniłem

i jako uzupełnienie Aerie (pół kapłan, pół mag, idealnie jako pomocniczy mag i pomocniczy kapłan)

Jak narazie jedynym przeciwnikiem z którym miałem problem to był Tapanasacar (nowy smok z The Darkest day) ... bo miał nieograniczoną ilość czarów chyba... ciagle rzucał ulepszoną niewidzialność i wszystkie ochronki... ..

Co do samego moda TDD.. daje kilka nowych lokacji (Espurtha, Rivatain ) kilka lokacji zmienia (przełęcz małego zęba).. dodaje ogrom przedmiotów (kilka fajnych kijów w tym jeden, który na stałe daje 4 ataki na turę dla maga wiec przemiana tenesera + to i masakra.. daje z 80 nowych czarów, kilku nowych towarzyszów.. 4 nowe smoki, Banshee i z 5 milionow expa do zdobycia łącznie. Obczaj sobie polską stronę moda - wpisz sobie The Darkest Day w googlach i chyba children of baal to polska strona jest.

Z Vikonią masz niespatchowaną grę.. bo poprawili to - odporność na magię ma nie wpływać na czary leczące.. u mnie Avaunis ma ponad 60% (50% z karsomira i wiecej z innych itemków)..

akurat odpornośc na magię wpływająca na czary leczące wg mnie jest bardzo fajna- utrudnia walkę, ale nadaje cień realizmu (bez tego to tak jakby mag rzucał kulę ognia raniącą tylko przeciwników)

ale zimna kalkulacja, ja zawsze przywiązywałem się do moich towarzyszy i wszystko tak osobiście traktowałem i wysłuchiwałem ich problemów

Marcus z energetykiem i Sulik z młotkiem wspomaganym i Bala nie ma

Powiedziałebym, że pierwsze 2 są prawdziwe, ale to tylko moje przypuszczenia.

Zawsze dbałem o swoją drużynę

Wiecie, ja też zawsze dbałem ale to już chyba z 6 przygoda z Baldurs Gate 2.. więc nie mam ochoty na wysłuchiwanie pierdół z romansów :P wszystkie adoratorki gasiłem od razu..

Zaledwie 6?

apropo bg2

komu udało się przejść ToB w pełnym składzie?

bo ja zawsze zaczynam ostatnią walkę w 6 osób, a kończę w max 3 (mag i złodziej ZAWSZE giną, zazwyczaj jeszcze jaheira) :P

żeby poczytać historie co się z kim stało musiałem czitować i na bieżąco sztucznie leczyć dziadów :P

Ja korzystałem z berła zmartwychwstania

Zawsze mi się udawało

po zmartwychwstaniu zanim przedmioty zdążyłem założyć już mi słabsi padali :P

No cóż na dwie walki z Mellisaną już sposób wymyśliłem.. problem będzie z trzecią :/

Pierwsza walka : Edwin -> Zatrzymanie czasu -> Akceleracja -> Uderzenie czaru (9 level chyba czar z TDD - zbija wszystkie ochronki naraz) -> 3 razy obniżenie odporności -> 2 razy zaklęcie śmierci.. wszystko zdąży w trakcie zatrzymania czasu czas wróci pyk - po Mellisanie... w Smoki wchodzi jak w masło, w nią też wejdzie.

Druga walka : Nim ją przyzwę rozstawię w miejscu jej przyzwania złodziejem 7 pułapek (max) i ukryję się w cieniu.. jak tylko sie pojawi dostanie strzała w plecy i wszystkimi pułapkami naraz - nie ma bata by to przeżyła.. ponad 200 obrażeń w jednej chwili.

No i jedyny problem może być z trzecią walką.. no ale przyzwę pięciu pomocników (harakshara, Devę, Lorda żywiołaków, Golema i jakiegos nieumarłego i mysle ze dam radę z czarami, które mi zostaną hehe

@ragnagord: "komu udało się przejść ToB w pełnym składzie?"

Sześcioma postaciami? Chryste panie na gumowym bananie... Całą sagę spokojnie, bez spinania się, można przejść dwoma postaciami, co już dwa razy zrobiłem. Od pierwszego poziomu, of coz, z eksportem. Potrzebny jest mag/złodziej (najlepiej niziołek ze specjalizacją - po 18lvl wpadnie mu używanie przedmiotów, a spele i tak może sadzić z pergaminów) oraz paladyn. Te dwie postacie wystarczą do przejścia całej sagi. Ze wszystkimi questami zajęło mi to jakieś trzy miesiące za pierwszym razem. Powtórki były, ale zazwyczaj w miejscach, w których nie spodziewałbym się problemu, lub z własnej głupoty.

Raz zagrałem na normalu (czyli Hardcore AD& - bo to jest poziom normal) całą drużyną i ziewałem z nudów.

No i Amelissana padła.. pff prościutka była.. 3 razy zestaw po 6 pułapek i nawet się nie spociłem.. już bardziej namęczyłem się z tym cholernym Pustoszycielem.

:dzibril ID przechodze jednym wojownikiem krasnoludem, ale w BG jest tak rozbudowany wątek fabularny, że w 6 się gra- trudniej, ale przyjemniej, bo postacie zawsze coś pogadają i wogóle :P

BG1 ponoć bez problemu się przechodzi magiem/złodziejem/wojownikiem, kiedys próbowałem, ale jeszcze przed Nashkel mi się znudziło chodzenie w pojedynkę :P

Całą sagę to da się przejść nawet jedną postacią

@ragnagord -> W sześć postaci gra się zdecydowanie trudniej. A fabuła.., znam całą - łącznie z dialogami postaci - więc niczego w sumie nie tracę. Tak, można całe BG1 przejść wojownikiem/magiem/złodziejem - sam widziałem jak znajomy tak grał i szło mu całkiem nieźle.

@liver_sausage88 -> Całą? Aby na pewno? A co z Demiliszem? W formie czaszki rzuca tylko jedno zaklęcie, którym jest Uwięzienie i to rzuca tylko na główną postać. Jeśli w porę go nie rozproszysz to po ptokach. A skubaniec ma odporności i chyba jakiegoś mocnego spella ochronnego - w pojedynkę nawet z Karsomirem jest to cholernie trudne. Powiedziałbym, że grę da się skończyć - przejście całej ze wszystkimi questami dla klasy jest cholernie ciężkie. Oczywiście postacią "Od zera, do bohatera" - bo przy drugim podejściu jest faktycznie lajtowo. Kończąc Trąbala miałem swoim niziołkiem 36 lvl złodzieja i chyba 32 maga - po eksporcie do jedynki z TuTu zabijałem wszystko z Meteorytów Melfa.

Cholera, brak edycji posta...

Oczywiście w sześć postaci gra się ŁATWIEJ.

"Oczywiście w sześć postaci gra się ŁATWIEJ"

z tym się nie zgodzę akurat :P

jedną postacią (najlepiej jednoklasowcem) na początku jest ciężko, ale później się idzie jak czołg (dobrze wylosowany krasnolud wojownik + dobra zbroja, pawęż, buty uników = wejście w grupę przeciwników, koszenie ich jak zboże na żniwach i 0 obrażeń, bo oni mają kilka leveli mniej i są bezsilni, jedynym problemem sa magowie, ale na nich też są sposoby), 6-cioma postaciami na początku jest łatwiej, ale później się cały czas bije tak samo mocnych przeciwników (moi levelują, ale przeciwnicy są coraz mocniejsi)

i też znam dialogi, powiedzonka i odzywki, ale bez nich gra się jakoś smutno :P

"Wszyscy jesteśmy bohatery, Ty i Boo i ja! Chomiki i łowcy wszystkich krain radujcie się! "

Zagraj szescioma magami - nawet Drowy nie maja szans mimo, ze maja 50% niewrazliwosci na magie. Smoki rozwalasz na mietowo jedna salwa z sekwenserow - oczywiscie jako pierwsze leci zwalenie odpornosci. Golemy (wszystkie) tez bierze sie lajtowo: Meteoryty Melfa. Generalnie przy tej ilosci zaklec da sie zrobic set na kazdego przeciwnika. A jak pojawi sie problem to zawsze jest Kamienna Skora albo Zatrzymanie Czasu.

nie lubię magii i kompletnie się nie znam na zaklećiach :P

jak mam maga to tylko ofensywne obszarówki na bossach, a tak to proca :P

od bicia są miecze i topory, nie jakaś tam magia :P

Przypomniało mi się, że kiedys sobie kupiłem Baldura i nie zainstalowałem go. Wczoraj zacząłem sobie pogrywać. Czasem mnie ta gra irytuje. System walk doprowadza mnie do białej gorączki.

"System walk doprowadza mnie do białej gorączki"

w jakim sensie? :P

że jest turowy? :P