Przychodzi taki dzien w zyciu czlowieka, kiedy zona w dluzszych rozjazdach, ze zmeczony czlowiek przychodzi do lodowki, otwiera drzwi, i co widzi ?... glownie swiatlo I czym sie tu posilic, czym uzupelnic wyplukane z organizmu skladniki odzywcze ? Tym bardziej, ze niezbyt zdrowie pozwala na dowozony na telefon szajs ? Jest na to rada !!!
Kilka jajek, sol, jakies maselko i troche chleba zawsze sie znajdzie
Bierzemy 6 jajek, rozbeltujemy na talerzu, jak do panierowania kotletow. Maczamy w tym trzy kromki chleba, dosc intensywnie, coby chlebek (niewazne ze nieswiezy) wypil jak najwiecej tego rozbeltanego paskudztwa. Rzucamy to na rozgrzane , ale zeby jeszcze nie dymilo, maselko na patelni. Jesli zostalo troche rozbeltanego paskudztwa - zalezy to od rozmiaru kromki - wylewamy to, wstrzymujac oddech i zamykajac oczy, na ten chleb, ktory wlasnie zaczyna dymic na patelni. Szybko przewracamy na druga strone. Solimy dosc intensywnie aby uzupelnic jony w organizmie - wystarczy jedna strone, sol to sol. Czekamy do pierwszego dymku... i na talerz
Na fotce efekt koncowy, niestety znalazly sie tylko 2 jajka, i to male, i jedna kromka, dlatego talerz dosc ubogi
do popicia zawsze sie cos znajdzie
Gary do zlewu, tam ich miejsce
Kilka jajek, sol, jakies maselko i troche chleba zawsze sie znajdzie
Bierzemy 6 jajek, rozbeltujemy na talerzu, jak do panierowania kotletow. Maczamy w tym trzy kromki chleba, dosc intensywnie, coby chlebek (niewazne ze nieswiezy) wypil jak najwiecej tego rozbeltanego paskudztwa. Rzucamy to na rozgrzane , ale zeby jeszcze nie dymilo, maselko na patelni. Jesli zostalo troche rozbeltanego paskudztwa - zalezy to od rozmiaru kromki - wylewamy to, wstrzymujac oddech i zamykajac oczy, na ten chleb, ktory wlasnie zaczyna dymic na patelni. Szybko przewracamy na druga strone. Solimy dosc intensywnie aby uzupelnic jony w organizmie - wystarczy jedna strone, sol to sol. Czekamy do pierwszego dymku... i na talerz
Na fotce efekt koncowy, niestety znalazly sie tylko 2 jajka, i to male, i jedna kromka, dlatego talerz dosc ubogi
do popicia zawsze sie cos znajdzie
Gary do zlewu, tam ich miejsce
--
Booo :)