no i w tedy zabawki były tylko w pewexie, baltonie no i oczywiście modele samolotów do sklejania prosto ze składnic charcerskich. w sklepach były tylko ogórki , ocet i denaturat. A jak meble przywieźlei to pamiętam że już trzy tygodnie wcześniej stawaliśmy w kolejce na zmiane 24/7. Wielki problem był z niedzielą bo w tedy nikt nie chciał stać w kolejce. Dlaczego? WIadomo - NIEWOLNICA Izałra. No i jak sie zaczynało 5 - 10 - 15 to jeszcze leciały na początku urywki Dire Straits. A jednej niedzieli nie było teleranka. To były czasy- tose ne wrati