jak było - biczujcie. nie szukałem a nie znałem:
Jak wiadomo przed bitwa pod Grunwaldem bylo bardzo goraco, a w taki
upal nikomu sie nie chce brzeprowadzac zbrojnych potyczek. Tym
bardziej, ze Polacy chowali sie po krzakach. W koncu Urlich von
Jungingen pojawil sie z poselstwem u Wladyslawa Jagielly z
propozycja:
- Co bedziemy tu tak walczyc. Jeszcze sie spocimy. Wystaw swojego
najlepszego rycerza i ja wystawie najlepszego. Oni rozstrzygna losy
bitwy.
W. Jagiello sie zgodzil i czym predzej popedzil do Zawiszy Czarnego by
ten wystapil w inieniu Polakow.
Na co Zawisza:
-Nie ma sprzwy, ale.... wczoraj przy ognisku troche wypilem i roznie to
moze byc.
No to Jagiello poszedl do Juranda w tej samej sprawie.
Lecz Jurand odpowiedzial:
-Nie ma sprawy, ale.... ja wczoraj z Zawisza przy ognisku troche
wypilem i......
Okazalo sie ze cale polskie rycerstwo jest na kacu, tylko jeden
staruszek chcial walczyc
Staruszek wzial miesz i ledwo oburacz na plac zaciagnal.
Z drugiej strony wyjechal dwumetrowy, wielki Krzyzak...
Na widok Krzyzaka Polacy zaczeli krzyczec:
"Dziadku uciekaj. W nogi.... w nogi...."
W tym momencie zakurzylo sie, zakotlowalo i gdy kurz opadl ukazal
sie taki widok:
Kon bez nog, Krzyzak bez nog i dziadek, ktory trzymajac koniec ostrza
miecza przy glowie Krzyzaka mowil:
- Gdyby koledzy nie krzyczeli w nogi to bym ci leb upierdolil.
Jak wiadomo przed bitwa pod Grunwaldem bylo bardzo goraco, a w taki
upal nikomu sie nie chce brzeprowadzac zbrojnych potyczek. Tym
bardziej, ze Polacy chowali sie po krzakach. W koncu Urlich von
Jungingen pojawil sie z poselstwem u Wladyslawa Jagielly z
propozycja:
- Co bedziemy tu tak walczyc. Jeszcze sie spocimy. Wystaw swojego
najlepszego rycerza i ja wystawie najlepszego. Oni rozstrzygna losy
bitwy.
W. Jagiello sie zgodzil i czym predzej popedzil do Zawiszy Czarnego by
ten wystapil w inieniu Polakow.
Na co Zawisza:
-Nie ma sprzwy, ale.... wczoraj przy ognisku troche wypilem i roznie to
moze byc.
No to Jagiello poszedl do Juranda w tej samej sprawie.
Lecz Jurand odpowiedzial:
-Nie ma sprawy, ale.... ja wczoraj z Zawisza przy ognisku troche
wypilem i......
Okazalo sie ze cale polskie rycerstwo jest na kacu, tylko jeden
staruszek chcial walczyc
Staruszek wzial miesz i ledwo oburacz na plac zaciagnal.
Z drugiej strony wyjechal dwumetrowy, wielki Krzyzak...
Na widok Krzyzaka Polacy zaczeli krzyczec:
"Dziadku uciekaj. W nogi.... w nogi...."
W tym momencie zakurzylo sie, zakotlowalo i gdy kurz opadl ukazal
sie taki widok:
Kon bez nog, Krzyzak bez nog i dziadek, ktory trzymajac koniec ostrza
miecza przy glowie Krzyzaka mowil:
- Gdyby koledzy nie krzyczeli w nogi to bym ci leb upierdolil.