Moi znajomi wrócili z wycieczki do Egiptu i opowiadali, jak bardzo zaskoczyła ich znajomość języka polskiego u egipskich handlarzy oraz następująca scenka. Siedzieli sobie w ogródku McDonalda, a stojący obok nich Arab, usłyszawszy naszą mowę, podchodzi i stawia na stoliku figurkę z alabastru. Wywiązuje się rozmowa:
Znajomi: Dziękujemy, nie jesteśmy zainteresowani.
Arab: Prezent!
Z: Ale naprawdę, dzięki, nie chcemy.
A: Really prezent!
Z: Really dzięki, ale nie.
A:Prezent!
Z: No dobra, dziękujemy.
A: Five dollars!!!
Znajomi: Dziękujemy, nie jesteśmy zainteresowani.
Arab: Prezent!
Z: Ale naprawdę, dzięki, nie chcemy.
A: Really prezent!
Z: Really dzięki, ale nie.
A:Prezent!
Z: No dobra, dziękujemy.
A: Five dollars!!!