Jedzie facet z zona samochodem, spokojnie 110 km/h, bo to autostrada.
W pewnym momencie zona zwraca sie do meza:
- Sluchaj, wiem ze to pewnie nieodpowiedni moment, ale widzisz, musze ci
to powiedziec. Otoz rozwodze sie z toba.
Facio nic, tylko lekko przyspieszyl, tak ze jada juz 130. Zona kontynuuje..
- Wiesz, nic do ciebie nie mam, ale mam romans z twoim najlepszym kumplem...
Facet dalej sie nie odzywa, ale jada juz 150
- Jest lepszy od ciebie w lozku, lepiej zarabia...
Na liczniku 170 km/h...
- Poza tym masz zostawic mi nasz dom, samochod...
Maz nadal milczy - 190 km/h
-Konta w banku i bizuterie...
200 km/h... A facet nic. Zniecierpliwiona zona wreszcie nie wytrzymuje:
- No czemu nic nie mowisz??? Chcesz mi tak po prostu wszystko zostawic???
Na co maz spokojnie
- Ja mam wszystko czego potrzebuje
- JAK TO ???
Facet wciska gaz do dechy, zjezdza na przeciwlegly pas ruchu:
- PODUSZKE POWIETRZNA, KU...O !!!!!!!!!!!!!
Kurcze jak bylo to znaczy ze nie znam sie na wyszukiwarce (nie lejcie po glowie)
W pewnym momencie zona zwraca sie do meza:
- Sluchaj, wiem ze to pewnie nieodpowiedni moment, ale widzisz, musze ci
to powiedziec. Otoz rozwodze sie z toba.
Facio nic, tylko lekko przyspieszyl, tak ze jada juz 130. Zona kontynuuje..
- Wiesz, nic do ciebie nie mam, ale mam romans z twoim najlepszym kumplem...
Facet dalej sie nie odzywa, ale jada juz 150
- Jest lepszy od ciebie w lozku, lepiej zarabia...
Na liczniku 170 km/h...
- Poza tym masz zostawic mi nasz dom, samochod...
Maz nadal milczy - 190 km/h
-Konta w banku i bizuterie...
200 km/h... A facet nic. Zniecierpliwiona zona wreszcie nie wytrzymuje:
- No czemu nic nie mowisz??? Chcesz mi tak po prostu wszystko zostawic???
Na co maz spokojnie
- Ja mam wszystko czego potrzebuje
- JAK TO ???
Facet wciska gaz do dechy, zjezdza na przeciwlegly pas ruchu:
- PODUSZKE POWIETRZNA, KU...O !!!!!!!!!!!!!
Kurcze jak bylo to znaczy ze nie znam sie na wyszukiwarce (nie lejcie po glowie)
--
Udawaj dobrego, oszukasz nawet Boga.