Robiąc z kumplem zakupy w Castoramie przechodzimy obok stoiska z art. metalowymi i widzimy na nim pojemniki z ogromną ilością gwoździ.
- Ciekawe czy maja tu też gwoździe Wilsona? - zażartowałem do kolegi.
- Te są "najmocniejsze" - odpowiedział mi żartem kolega.
Po chwili słysze w punkcie obsługi klienta jak koleś, który szedł za nami pyta sprzedawcę:
- Czy macie gwoździe Wilsona?
- Ciekawe czy maja tu też gwoździe Wilsona? - zażartowałem do kolegi.
- Te są "najmocniejsze" - odpowiedział mi żartem kolega.
Po chwili słysze w punkcie obsługi klienta jak koleś, który szedł za nami pyta sprzedawcę:
- Czy macie gwoździe Wilsona?