Forum
>
Archiwum Kawałów Mięsnych
>
szczerosc...
sloniu_21
- Apostata
·
przed dinozaurami
--
Cóż za nieszczęście być kobietą! A największe nieszczęście dla kobiety to nie rozumieć, iż jest to nieszczęście.
…
cius-cius
- Pijak
·
przed dinozaurami
Ja też kiedyś wjechałem naszej nowej pani od polskiego w drugiej klasie ogólniaka. Kumple to mnie za ten tekst z 10 razy na piwo zapraszali. Otóż pani profesor (świeżutka, dopiero co po studiach) podawała jakąś beznadziejną notatkę. Wszyscy mieli to gdzieś daleko hen, a w klasie panował ogólny gwar. W pewnym momencie pani zapytała, czy ma coś powtórzyć. Odparłem:
"Najlepiej studia..."
A że miałem mierną z polskiego na koniec, to już chyba nie muszę dodawać...
"Najlepiej studia..."
A że miałem mierną z polskiego na koniec, to już chyba nie muszę dodawać...
cius-cius
- Pijak
·
przed dinozaurami
Z kolei inną razą pogrywaliśmy z kolegami w karty w ostatniej ławce. Ta sama pani profesor w pewnym momencie zahaczyła mego współgracza, który siedział zwrócony plecami do niej:
-Krzysiu, nie interesuje cię lekcja?
Krzysiu odwrócił się i rzekł z uśmiechem:
-Bynajmniej...
-Krzysiu, nie interesuje cię lekcja?
Krzysiu odwrócił się i rzekł z uśmiechem:
-Bynajmniej...
Lobo
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Z kartami to pamiętam taką sytuację:
Siedzieliśmy w klasie, nauczyciel przeprosił, że się troszkę spóźni.
Siedzimy, nudzimy się. Ktoś wyjął karty, robimy brydża. Koleś, który akurat miał zagrywać siadł na wprost drzwi. Zbyt długo myslał nad wistem, więc inny (ten z kolei siedział tyłem do drzwi) mówi:
- Wychodź!
Powiedział to dokładnie w momencie, gdy nauczyciel po cichu otworzył drzwi. Stanął w nich zbaraniały. Koleś, do którego skierowane były te słowa zobaczył nauczyciela i zaniemówił z wrażenia. A ten, który siedział plecami do drzwi:
- No wychodź, co się tak gapisz!
Tego nauczycielowi juz było za wiele. Po pierwszym "wychodź" stanął jak słup soli, ale po powtórzonym nastąpiła "sodomia i gomoria". Nie pomogły tłumaczenia, że "wychodź" było do tego naprzeciwko, co zwlekał z zagraniem. A klasa oczywiście pękała ze śmiechu
Siedzieliśmy w klasie, nauczyciel przeprosił, że się troszkę spóźni.
Siedzimy, nudzimy się. Ktoś wyjął karty, robimy brydża. Koleś, który akurat miał zagrywać siadł na wprost drzwi. Zbyt długo myslał nad wistem, więc inny (ten z kolei siedział tyłem do drzwi) mówi:
- Wychodź!
Powiedział to dokładnie w momencie, gdy nauczyciel po cichu otworzył drzwi. Stanął w nich zbaraniały. Koleś, do którego skierowane były te słowa zobaczył nauczyciela i zaniemówił z wrażenia. A ten, który siedział plecami do drzwi:
- No wychodź, co się tak gapisz!
Tego nauczycielowi juz było za wiele. Po pierwszym "wychodź" stanął jak słup soli, ale po powtórzonym nastąpiła "sodomia i gomoria". Nie pomogły tłumaczenia, że "wychodź" było do tego naprzeciwko, co zwlekał z zagraniem. A klasa oczywiście pękała ze śmiechu
--
cius-cius
- Pijak
·
przed dinozaurami
Z tego typu sytuacji też miałem podobną. Otóż mój kolega w klasie od niemieckiego zżynał właśnie zadanie w ćwiczeniach, a robił to na parapecie okna. Kiedy wszedł nasz GERMANISTA, podszedłem do kumpla i trącnąłem go w ramię, a on odwrócił się i pech sprawił, że akurat w samego pedagoga, wykrzykując:
-Spie*dalać!!! Co mnie tam, ku*wa, ktoś smyra ?!
Nie muszę pisać, co się działo później...
Szczypior jak szlag!!!
Lobo
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
żeby już skompletować cykl wydarzenia szkolne:
Dyrektor w liceum często wpadał do męskiego WC wyłapywać palaczy. I taka sytuacja:
Koleś stoi przy pisuarze, z gęby mu się dymi, do toalety wchodzi po cichu dyrektor. Staje za nim, ale nie czeka, aż tamten skończy się odwadniać, tylko z perfidnym usmieszkiem lekko klepie go w ramię. Na to koleś wyjmuje papierocha z gęby i nie odwracając się podaje do tyłu ze słowami:
- Masz, tylko nie przeciągnij!
Dyrektor w liceum często wpadał do męskiego WC wyłapywać palaczy. I taka sytuacja:
Koleś stoi przy pisuarze, z gęby mu się dymi, do toalety wchodzi po cichu dyrektor. Staje za nim, ale nie czeka, aż tamten skończy się odwadniać, tylko z perfidnym usmieszkiem lekko klepie go w ramię. Na to koleś wyjmuje papierocha z gęby i nie odwracając się podaje do tyłu ze słowami:
- Masz, tylko nie przeciągnij!
--
cius-cius
- Pijak
·
przed dinozaurami
U nas był kiedyś z wizytą biskup w ogólniaku. No to poszliśmy na fajka kulturalnie, do klopa. Kumpla przycisnęło trochę, i to coś więcej niż SIUSIU. Więc zasiadł na klopie. No i teraz najlepsze. Do sracza wpada biskup. Ja, ledwo zgasiwszy fajka, ukłoniłem się pośród dymu, bo mi mowę odjęło. Biskup uśmiechnął się szczerze, widząc moją minę, poklepał mnie po ramieniu i wlazł do kabiny. Nie minęło parę minut, a kumpel zatłukł się do sąsiedniej kabiny i w takie słowa do biskupa:
-Ej, stary! Kopsnij papier!!!
Moja szczęka opadła na ziemię. Jednak mój język rozwinął się po podłodze (niczym u Maski) dopiero wtedy, gdy nad kabinami przeleciał papier. I tekst biskupa:
-Proszę.
-Ej, stary! Kopsnij papier!!!
Moja szczęka opadła na ziemię. Jednak mój język rozwinął się po podłodze (niczym u Maski) dopiero wtedy, gdy nad kabinami przeleciał papier. I tekst biskupa:
-Proszę.
klameczka
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
a oto moja historyjka z czasow liceum.
gwar na lekcji informatyki, nasza nauczycielka - wychowawczyni nie mogac sobie poradzic z banda rozwrzeszczonych debili (chlopcow) mowi w koncu:
"chlopcy ja wam zaraz wszystkim palki postawie"
na co bystry kolega odpowiedzial:
"oj nie bedzie chyba pani w stanie"
hehehe. do dzisiaj ( a minelo juz dobrych kilka latek) z tego leje.
gwar na lekcji informatyki, nasza nauczycielka - wychowawczyni nie mogac sobie poradzic z banda rozwrzeszczonych debili (chlopcow) mowi w koncu:
"chlopcy ja wam zaraz wszystkim palki postawie"
na co bystry kolega odpowiedzial:
"oj nie bedzie chyba pani w stanie"
hehehe. do dzisiaj ( a minelo juz dobrych kilka latek) z tego leje.
wichr
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
jestem ciekaw czy taki bajer przejdzie na egzaminie z elektronicznych metod komputerowych
Perpetka
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
U nas w szkole jest jeden germanista, młody chłopak, którego uczniowie jakoś nie bardzo szanują. Zdarzyło się, że wyszedł ze szkoły i wsiadł do tramwaju wraz z grupą młodzieży z 2 klasy. A że mieli oni następnego dnia zapowiedzianą przez niego klasówkę, rozpoczęli negocjacje:
- Piotrek, weź zrób tę klasówkę za tydzień...
- Piotrek, no nie bądź taki...
Pan Piotr bynajmniej nie był zwolennikiem aż tak bliskich kontaktów z uczniami, więc walcząc o swój autorytet zapytał:
- Czy uważacie, że taka forma zwracania się między uczniem a nauczycielem jest ok?
Na to jeden z chłopaków, klepiąc go w ramię:
- Nam, Piotrek, nie przeszkadza, ale jak się krępujesz, to możesz mi mówić per "pan"...
- Piotrek, weź zrób tę klasówkę za tydzień...
- Piotrek, no nie bądź taki...
Pan Piotr bynajmniej nie był zwolennikiem aż tak bliskich kontaktów z uczniami, więc walcząc o swój autorytet zapytał:
- Czy uważacie, że taka forma zwracania się między uczniem a nauczycielem jest ok?
Na to jeden z chłopaków, klepiąc go w ramię:
- Nam, Piotrek, nie przeszkadza, ale jak się krępujesz, to możesz mi mówić per "pan"...
lvesi
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Ech wy na nauczycieli narzekacie , a ja powiem przypowiastkę o moim dyrektorze:
Pewnego pięknego dnia w odrabianą sobotę po Andrzejkach , gdy jeszcze nie wszystki żyłem (czytaj kac gigant) a mialem wygłosić referat przed całą szkołą , bo akurat nadawno jej imię zawołał mnie dyrek na korytarz, ja podchodząc jeszcze chwiejnym krokiem mowię "dzieńdobry" a ten do mnie:
- co pobalowało się ??( z grobową miną )
- (ja) ależ skądże panie dyrektorze (oczywiście całość mówilem zataczając sie z deka) - żałosny widok....
on popatrzył na mnie pokiwał głową a w chwili gdy już bylem pewnien że bedzie ostry dywanik i rodzice w budzie rzekł:
- nie p...ol spadaj stąd i się tylko wychowawcy nie pokazuj. . .
Od tamtej pory jakoś jego akcje w szkole bardzo wzrosły
Pewnego pięknego dnia w odrabianą sobotę po Andrzejkach , gdy jeszcze nie wszystki żyłem (czytaj kac gigant) a mialem wygłosić referat przed całą szkołą , bo akurat nadawno jej imię zawołał mnie dyrek na korytarz, ja podchodząc jeszcze chwiejnym krokiem mowię "dzieńdobry" a ten do mnie:
- co pobalowało się ??( z grobową miną )
- (ja) ależ skądże panie dyrektorze (oczywiście całość mówilem zataczając sie z deka) - żałosny widok....
on popatrzył na mnie pokiwał głową a w chwili gdy już bylem pewnien że bedzie ostry dywanik i rodzice w budzie rzekł:
- nie p...ol spadaj stąd i się tylko wychowawcy nie pokazuj. . .
Od tamtej pory jakoś jego akcje w szkole bardzo wzrosły
Sloneczko
- Bojowniczka
·
przed dinozaurami
:sloneczko
O to mu chodziło...
A ponieważ nie lubię tego typu podlizywaczy, nie powiem Wam, że jesteście zajebiści
O to mu chodziło...
A ponieważ nie lubię tego typu podlizywaczy, nie powiem Wam, że jesteście zajebiści
Forum
>
Archiwum Kawałów Mięsnych
>
szczerosc...
- Kawałki Mięsne
- Palma Pikczers
- HydePark
- FotoSzopki
- Filmożercy, Książkoholicy i Muzykanci
- Moto Forum
- Jestem nowy i…
- Kuchnia Pełna Niespodzianek
- Grajdołek Potworny
- Głupie Pytania
- Narzekalnia :>
- Poezja Luźna
- Cmok Forum
- Półmisek Literata
- Inteligentna Jazda
- Pytania Do Redakcji
- English Jokes & Life (en)
- Nu, pagadi! (ru)
- L'esprit pointu (fr)
- Deutsche Welle (de)
- Sportowa Arena
Ciekawe wątki