luczer - powiem mniej delikatnie - WYPIERDA...
Idź stąd i już nie wracaj

nie no, nie będę zył, bo na to to trzeba zasłużyć, wszak to nie kara a frajda..
ale ten ptysiu mi się czegoś nie podoba

goora dobrze prawi; niektórzy są coś strasznie spięci

patrz grec, ja jakoś rozluźniony jestem a i tak powiem, że temu Panu dziękujemy

dowcipy marne...

kozmat... to fakt... dowcipy marne mówiąc pornograficznie: wyciągnąłeś mi to z ust

No hmm moze marne... ja znajde jakis zajebisty tlyko z dupy se go nie wyciągne za 5 minut. a pzatmy alessandro, czy ty musisz tak odrazu przeklinać? Ty tez kiedys byles nowy, a teraz myslisz ze mozesz bluzgac na nowych i podniecasz się tym jak kura miesiączką, a pozatym Ty mi nigdy nie dogadasz bo mi serek z cyca zjadasz!!!!!!!!!

matko moja głowa

rzeczywiście, "na początku było miło ale później się zmieniło..." Ja też już Panu podziękuję

luczer, a z regulaminem się zapoznałeś?

przykro to mówić, ale na tym forum dzieci głosu nie mają (zgodnie z punktem pierwszym)

poza tym, nie musisz się tak śpieszyć z odpowiedziami. Z chęcią cierpliwie na nie poczekamy pod warunkiem, że będą:
a) sensowne
b) czytelne

a za to, że przez Ciebie głowa rozbolała, masz dużą krechę

...aha. to ja idę pić dalej...

Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu i zamawia drinka. Po chwili małpka zaczyna skakać po całym barze. Podkrada oliwki z baru i je zjada, potem bierze zpokrojone cytryny i je również pałaszuje. Zaraz potem wskakuje na stół bilardowy, bierze jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich - połyka ją. Barman krzyczy do faceta:
- Widział pan co zrobiła pańska małpa?!
- Nie, co?
- Właśnie zjadła jedną bilę z mojego stołu bilardowego!
- To mnie nie dziwi. Ona je wszystko w zasięgu jej wzroku. Przepraszam za moją małpkę, zapłacę za wszystko.
Facet kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką.
Dwa tygodnie później znów przychodzi do baru z małpką
na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy facet kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a nastepnie zjada. Barman jest wyraźnie zdegustowany:
- Widział pan co zrobiła tym razem?!
- Nie, co?
- Wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek i zjadła!
- To mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku. Ale odkąd
połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy.


Z tego kawału sie kazdy smial co go przeczytał lub ode mnie uslyszal lacznie samilo sie 68 osob z 68 którzy slyszleli/czyali to. Pozdrowienia

68/69

aa tam... ruszasz warom jak rusek koparom....

ło ludzie, ja też nigdy nic nie wrzuciłam i coś mi się zdaje, że i nie wrzucę.....aż mnie ciarki przechodzą co mi nagadacie...

sylszu - jeśli będzie to równie przaśne jak poezja luczera czy wykwintne jak dowcip o Jasiu to wytrwaj w tym postanowieniu. bo się zachlam nieszczęsny, a tyle planowałem jeszcze zrobić dla ludzkości.
w każdym innym przypadku jesteś mile widziana, ręczę ci.

przychodzi zajonczek do miśia i mowi: no wiesz mam problem bo mam fortepian i mieszkam na 10 piętrze i sam nie dam rady go tam wnieść. a mis na to no dobra pomoge ci pod warunkiem że na każdym piętrze mi opowiesz kawał taki że sie posram ze śmiechu. no to zajączek sie zgodził. doszli do pierwszego piętra, zajączek opowieidzal kawal mis sie smial i szli dalej. tak samo bylo na 2,3,4,5,6,7,8,9 piętrze. na 10 misiek mowi: no teraz mi opowiedz taki kawał że sie posram zesmiechu i to bedzie najlepszy z wszystkich. a zajączek no dobra ale sie posrasz poszczasz i porzygasz ze smiechu. mis na to: no dobra, wal. a zajączek: to nie ta klatka.

...a tu drogi luczer przygwoździłeś aż zagrzmiało. przeczytaj FAQ, Regulamin i zapoznaj się z szukajem. bo może i nawet chcesz dobrze, ale grzeszysz przy tym okrutnie.

luczer, wykrzesam z siebie ostatnie pokłady życzliwości dla Ciebie

zajrzyj, proszę

tu

i

tu

Spowiednik, i za użycie słowa "przaśny" - nie widziałem go od trzydziestu lat chyba, a sam sobie nie będę przecie pisał moich ulubionych słów.

Luczer - nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, a chyba raczej nie zdajesz - Schwanzlutscher to w języku bratniego narodu niemieckiego osoba zajmująca się ssaniem fiuta - przemyśl to.

a więc pod wymierający (wysychający?) język

Spowiednik pod ten język...

za bogactwo tegoż, nie ograniczone prostactwem

errata: nieograniczone

o ja pier...

przeczytałem to wszystko...
litości... jutro będę miał na brzuchu zakwasy od śmiechu

Luczer, brawo za upór i oporność na sugestie Bojowników. Gdzie robią takich, jak Ty???



A tak serio to albo luczer ma koło 10 lat, albo ma IQ koło 10, albo, co mi sie wydaje najbardziej prawdopodobne, to wszystko to jakas podpierdolka i jakiś kolo robi sobie jaja z Bojownictwa

Za bogactwo
Swoją drogą reforma reformą, ale jak dawniej napisałem "niepalący", to oczywiste było, że mówię o kimś, kto w ogóle nie pali, gdy zaś napisałem "nie palący", to nawet ostatni luczer zrozumiał, że chodzi o kogoś, kto w tej chwili nie pali. Osobiście będę bojkotował tę bzdurę, nie pozwolę mojego języka zakuć w kajdany wydumane przez marcowych docentów z Rady Języka Polskiego, czy jak tam się ci uzurpatorzy nazwali.

Chyba luczerowi przeglądarka nie wyświetla odpowiedzi lub nie odświeża strony

Nicku! a lutscher po niemiecku znaczy lizak :P a schwanz lutscher to moze byc jakas dziwka. Und Wenn du so gut Deutsch sprichst warum kannst du mir jezt nicht antworten? Denk darueber nach, bitte. ;] wiec wiesz...

Worauf soll ich denn antworten? Auf dein Gefasel?

wołac tłumacza?