Pewien lekarz wybrał sie kiedyś ze swoim synkiem na spacer. Jako że praktykę lekarską mial już dosyć długą, a i mieszkał w dzielnicy "lekarsiej" stał się troszkę zgryźliwy:
- Zobaczy synku- powiedzial do syna, gdy minęło ich cudowne, błyszczące BMW z napisem na tablicy rejestracyjnej" SNOBDR"- tym gwiazdom lekarskim totalnie odbiło, żeby zamawiac sobie tablicje z napisem "SNOB DOKTOR"???
- Tato!- powiedził cichutko synek- właściciel jest snowboardzistą!
- Zobaczy synku- powiedzial do syna, gdy minęło ich cudowne, błyszczące BMW z napisem na tablicy rejestracyjnej" SNOBDR"- tym gwiazdom lekarskim totalnie odbiło, żeby zamawiac sobie tablicje z napisem "SNOB DOKTOR"???
- Tato!- powiedził cichutko synek- właściciel jest snowboardzistą!