Witam w ten piękny wiosenny dzień wszystkie Bojowniczki i Bojowników!
Żartowałem z tą wiosną, dopiero przestało padać...
a więc tak trochę barowo.
Parę lat temu, jak w Krakowie przebywał Papież, miasto ogłosiło
totalną prohibicję na 3 dni (zdaje się) i tuż po zdjęciu blokady ze sklepów
wyskoczyłem po puszeczkę nektaru. Niestety ubiegł mnie bywalec stoiska
i wysłuchałem zamówienia wypowiedzianego "typowym" głosem menela:
- Poproszę pół metra łańcucha...
Cóż, nie byłem obeznany z fachową nomenklaturą, ale zajarzyłem jak
sprzedawczyni podała pół litra wódki marki Łańcut...
pozdrówka
Żartowałem z tą wiosną, dopiero przestało padać...
a więc tak trochę barowo.
Parę lat temu, jak w Krakowie przebywał Papież, miasto ogłosiło
totalną prohibicję na 3 dni (zdaje się) i tuż po zdjęciu blokady ze sklepów
wyskoczyłem po puszeczkę nektaru. Niestety ubiegł mnie bywalec stoiska
i wysłuchałem zamówienia wypowiedzianego "typowym" głosem menela:
- Poproszę pół metra łańcucha...
Cóż, nie byłem obeznany z fachową nomenklaturą, ale zajarzyłem jak
sprzedawczyni podała pół litra wódki marki Łańcut...
pozdrówka