Rzecz dzieje się w Moskwie. Do tramwaju wsiada "nowy ruski".
- Proszę na ulicę Puszkina 15 - mówi do motorniczego.
- Panie to nie jest taksówka !
"Nowy ruski" bez slowa kładzie na pulpicie 100 baksów.
- Człowieku tam przecież tramwaje nie jeżdżš !
Ruski wycišga 500 baksów.
- Tam w ogóle nie ma torów !!!!
Pasażer wycišga i wręcza motorniczemu 5000 dolarów i spokojnie siada .
"Cholera" - kombinuje motorniczy- tyle szmalu.Co by tu zrobić ? Po chwili zauważa paru meneli na skwerku.
- Rebiata jak chcecie zarobić to przepchnijcie mi tramwaj na Puszkina!
- daję 100 dolców !
Chłopaki biorš się rano do roboty i po paru godzinach tramwaj stoi na ulicy
Puszkina. Motorniczy podchodzi do pasażera.
- No jestemy. Ale pod sam numer 15 nie da rady, bo tu wszędzie
jakie wykopy porobione
- A tak, tak zapomniałem że wczoraj wracałem metrem.
pozdrawiam
- Proszę na ulicę Puszkina 15 - mówi do motorniczego.
- Panie to nie jest taksówka !
"Nowy ruski" bez slowa kładzie na pulpicie 100 baksów.
- Człowieku tam przecież tramwaje nie jeżdżš !
Ruski wycišga 500 baksów.
- Tam w ogóle nie ma torów !!!!
Pasażer wycišga i wręcza motorniczemu 5000 dolarów i spokojnie siada .
"Cholera" - kombinuje motorniczy- tyle szmalu.Co by tu zrobić ? Po chwili zauważa paru meneli na skwerku.
- Rebiata jak chcecie zarobić to przepchnijcie mi tramwaj na Puszkina!
- daję 100 dolców !
Chłopaki biorš się rano do roboty i po paru godzinach tramwaj stoi na ulicy
Puszkina. Motorniczy podchodzi do pasażera.
- No jestemy. Ale pod sam numer 15 nie da rady, bo tu wszędzie
jakie wykopy porobione
- A tak, tak zapomniałem że wczoraj wracałem metrem.
pozdrawiam