Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kawały Mięsne > Czarna Żmija - cytaty i rozmówki wybrane V
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
*Czarna Żmija do George'a obserwując nalot
- Po co oni się tak męczą ?
- No, żeby natłuc szkopom
- Ale szkopy siedzą sobie bezpieczni w bunkrach. Wystrzelili już milion razy i jaki efekt ? Lekko kulejący jeden doberman.


*Czarna Żmija
"Idę spać i będę spał tak długo, aż mi zmienią nazwisko na Śpiąca Królewna"


*Czarna Żmija i Baldrick
- Kryć się, Baldrick.
- A to dlaczego ?
- Bo jest nalot i nie chcę pisać do twojej matki w zoo, że jej jedyny człowieko-podobny syn padł.


*George o pilotach RAF-u
- Ależ zrobili pokaż! Asy przestworzy Lorda Łonogrzmota! Aleśmy wrzeszczeli jak wykręcali beczki, gwizdaliśmy jak jeden pikował, biliśmy brawo jak jednego własne śmigło na pół przecięło!


*Baldrick i Czarna Żmija
- Ja bym bardzo chciał być lotnikiem. Tam wysoko powietrze jest czyste.
- Przy tobie powietrze nigdy nie jest czyste Baldrick.


*Lord Łonogrzmot rozbija samolot i wydaje mu się, że jest po stronie niemieckiej
-Masz frycu parszywy! [uderza Czarną Żmiję]! Obrzydlistwo, szkop mi podeszwę zabrudził. Zaraz gdzieś obetrę but o trawę. Będzie mi wstyd w kantynie "Sorry chłopaki, ale wdepnąłem w szkopa i nie mogę się od smrodu uwolnić".
- Może byśmy na chwilę odeszli od skatologicznych metafor i paraboli. Nie jestem szkopem, to brytyjski okop.
- No to mam szczęście, myślałem, że wylądowałem po kiełbasianej stronie. Mogę zadzwonić ? Jak się rozniesie, że zaginąłem, to 500 dziewuch żyły se podetnie. Nie mogę ich mieć na sumieniu, kiedy powinny mi siedzieć na nosie.
[dzwoni]
- Tu Łonogrzmot. Odwołać pochówek pierwszej klasy i król niech nie szlocha, Grzmot żyje! Wyczerpałem zbiorniki, a jak dziewuchy zaczną mówić "to po co nam żyć?" to informuję, że chodzi o benzynę! Zeskoczyłem na spadochronie na jakichś roboli w okopach, przyślijcie po mnie wóz, może być kierowca Melchett'a, zadaje sie z szyszkami, więc nie będę jej klasą obcy.
- Możesz te swoje świńskie telefony załatwiać gdzie indziej ?
[dalej przez telefon]
- Nie, nie za pół godziny ty gumowy fiucie, przyślij mi tu zaraz te dziwkę z autem, albo zaraz polecę do Anglii i twoja żona będzie miała nareszcie prawdziwy wieszak na ręczniki!



*Czarna Żmija i Lord Łonogrzmot
- Co, jesteś pod wrażeniem, że Lord Łonogrzmot wylądował w waszych brudnych okopach ?
- Właściwie nie. Większe wrażenie wywarła na mnie dwa dni temu zawartość chusteczki do nosa, gdy w nią dmuchnąłem.


*Lord Łonogrzmot, Baldrick, George, Czarna Żmija
George - Mój Boże!
L.Ł.- Tylko nie twój.
George - Lord Łonogrzmot! To największy zaszczyt jaki mógł mnie w życiu spotkać! Muszę poczuć zapach tej chwili, żeby do śmierci ze mną została!
CŻ - To się akurat da załatwić.
Baldrick - A ja chcę się nauczyć pisać, żeby napisać o tym list do matki. Zbieram kartki z panem z pudełek po papierosach. Moja cała rodzina zaczęła palić, żebym tylko zebrał całą kolekcję. Babcia zapaliła się na śmierć, żebym tylko mógł kupić album!
L.Ł. - A jakże inaczej, kochana osiemdziesiątka! Drogie chłopaki, może usiądźmy i pogadajmy jaki to przystojny jestem ?
C.Ż. - Tak, panowie wybaczą, mam coś pilnego do załatwienia, wyrzygam się na dworze.


*Lord Łonogrzmot i George
[Czarna Żmija, George i inni żołnierze czekają na Lorda Łonogrzmota w klasie, w tle]
- Hej, dziewczynki! Zobaczcie jaki mam sprzęt [pisk] Wchodzi mężczyzna bez majtek i pytacie dlaczego ?
- Dlaczego, Lordzie Łonogrzmot?
- Bo jeszcze nie zrobili takich, w które bym się zmieścił!


*Czarna Żmija i Baldrick
- Ja słyszałem o tych Niemcach, robią ponoć straszne rzeczy z tymi, których urodziła kobieta.
- No to tobie nic nie grozi.


*Lord Łonogrzmot, Czerwony Baron ( podczas ratowania Czarnej Żmii i Baldricka, Czerwony Baron spotyka się z Lordem Łonogrzmotem)
- Ah! Lord Łonogrzmot! Co za zaszczyt! Wreszcie dwóch najlepszych dżentelmenów przestworzy się spotyka. Dwóch ludzi honoru nie raz walczących pośród błękitu nieba, między górami obłoków wreszcie stoi twarzą w twarz. Ileż to razy widziałem tę scenę w marzeniach. Wartości, które my dwa reprezentujemy, niewymowna szlachetność naszej niezaczętej jeszcze przyjaźni...
[Lord Łonogrzmot strzela]
- Co za baran! Chodźcie chłopaki!

brak avatara
masz szczwany plan zabłysnąć na JM

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
:ranisz82 no od czegoś trzeba zaczynać
Forum > Kawały Mięsne > Czarna Żmija - cytaty i rozmówki wybrane V
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj