W barze.
Stoi on i ona.
Patrzą sobie w oczy...
Na zewnątrz zaczyna grzmieć coraz poważniej.
Spadają ciężkie krople.
Najpierw powoli, leniwie jakby i bez przekonania, by po chwili przyspieszyć..
Bębnią po rynnie jednostajnie.
Ona patrząc na niego swoimi dużymi oczami szepce czule:
- Kocham deszcz ....
- Dlaczego?
- Bo na mnie leci ....
--
Mam sygnaturkę i nie zawaham się jej użyć... takie sobie fotki