W ZOO przed klatką z małpami synek pyta się mamy:
>>>- Mamusiu dlaczego w tej klatce zamknęli informatyków?
>>>- Jak to informatyków? - pyta mama
>>>- No tak, jak nasz tatuś - nieogolone, brudne i mają odparzenia na dupie
>>>Przychodzi gej do lekarza i mówi:
>>>- Mam HIV panie doktorze.
>>>- Dwa kilo grochu, pół litra soku ze śliwek , cztery banany i to wszystko
>powtarzać przez tydzień po dwa razy dziennie.
>>>- A to pomoże? - pyta gej
>>>- Nie, ale nauczy pana do czego służy dupa.
>>>Ufoludki dowiedziały się, że na Ziemi jest takie zwierze, które
>>>piję wodę i daje mleko.
>>>Złapały więc krowę i zaprowadziły nad rzekę. Jeden trzymał łeb krowy w
>wodzie, a drugi doił. Nagle krowa się zesrała i ten który doił wrzeszczy do
>drugiego :
>>>- Wyżej łeb! Wyżej! Bo muł bierze!!!
>>>
>>> To mogło przydarzyć się tobie....
>>>
>>>Właśnie zdążyłem usiąść, kiedy usłyszałem głos z sąsiedniej kabiny:
>>>"Cześć! Co słychać?"
>>>
>>>Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie
>wstąpiło, że - chociaż zakłopotany - odpowiedziałem:
>>>"No, w porządku!"
>>>
>>>A tamten na to:
>>>"I co porabiasz?"
>>>
>>>Co za pytanie?! W tej sytuacji - trochę dziwaczne... Odpowiedziałem:
>>>"Eee, to, co ty... Wiesz..!"
>>>
>>>Właśnie postanowiłem wyjść tak szybko, jak tylko się uda, kiedy padło
>następne pytanie.
>>>"Mogę do ciebie wejść?"
>>>
>>>Tego już było za wiele, ale postanowiłem zakończyć rozmowę w uprzejmy
>sposób:
>>>"Nie... Jestem trochę zajęty!!!"
>>>
>>>I usłyszałem, jak tamta osoba mówi zdenerwowana:
>>>
>>>"Słuchaj, oddzwonię. Ciągle mi odpowiada jakiś idiota z kabiny obok!!!"
>>>
>>>Dwaj kowboje wchodzą do saloonu. Na szybie przy wejściu dostrzegają
>>>ogłoszenie:
>>>SKUPUJEMY INDIANSKIE SKALPY! PŁACIMY 100 DOLAROW ZA SZTUKĘ!
>>>Obaj momentalnie wskakują na konie i kierują się na prerię w
>>>poszukiwaniu jakiegoś czerwonoskórego. W końcu pod wieczór znajdują
>jednego, po krótkiej gonitwie łapią go i skalpują.
>>>Jest prawie ciemno, do miasta daleko. Kowboje postanawiają spędzić noc na
>prerii, pod gołym niebem. Drogocenny skalp ukrywają głęboko pod końskim
>siodłem.
>>>Rano jeden z nich się budzi, przeciąga się, sika, nagle widzi około 500
>Indian okrążających ich ze wszystkich stron.
>>>Woła do kumpla:
>>>- "Joe, obudź się! ku**a! Jesteśmy bogaci!!!"
>>>
>>>- Mamusiu dlaczego w tej klatce zamknęli informatyków?
>>>- Jak to informatyków? - pyta mama
>>>- No tak, jak nasz tatuś - nieogolone, brudne i mają odparzenia na dupie
>>>Przychodzi gej do lekarza i mówi:
>>>- Mam HIV panie doktorze.
>>>- Dwa kilo grochu, pół litra soku ze śliwek , cztery banany i to wszystko
>powtarzać przez tydzień po dwa razy dziennie.
>>>- A to pomoże? - pyta gej
>>>- Nie, ale nauczy pana do czego służy dupa.
>>>Ufoludki dowiedziały się, że na Ziemi jest takie zwierze, które
>>>piję wodę i daje mleko.
>>>Złapały więc krowę i zaprowadziły nad rzekę. Jeden trzymał łeb krowy w
>wodzie, a drugi doił. Nagle krowa się zesrała i ten który doił wrzeszczy do
>drugiego :
>>>- Wyżej łeb! Wyżej! Bo muł bierze!!!
>>>
>>> To mogło przydarzyć się tobie....
>>>
>>>Właśnie zdążyłem usiąść, kiedy usłyszałem głos z sąsiedniej kabiny:
>>>"Cześć! Co słychać?"
>>>
>>>Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie
>wstąpiło, że - chociaż zakłopotany - odpowiedziałem:
>>>"No, w porządku!"
>>>
>>>A tamten na to:
>>>"I co porabiasz?"
>>>
>>>Co za pytanie?! W tej sytuacji - trochę dziwaczne... Odpowiedziałem:
>>>"Eee, to, co ty... Wiesz..!"
>>>
>>>Właśnie postanowiłem wyjść tak szybko, jak tylko się uda, kiedy padło
>następne pytanie.
>>>"Mogę do ciebie wejść?"
>>>
>>>Tego już było za wiele, ale postanowiłem zakończyć rozmowę w uprzejmy
>sposób:
>>>"Nie... Jestem trochę zajęty!!!"
>>>
>>>I usłyszałem, jak tamta osoba mówi zdenerwowana:
>>>
>>>"Słuchaj, oddzwonię. Ciągle mi odpowiada jakiś idiota z kabiny obok!!!"
>>>
>>>Dwaj kowboje wchodzą do saloonu. Na szybie przy wejściu dostrzegają
>>>ogłoszenie:
>>>SKUPUJEMY INDIANSKIE SKALPY! PŁACIMY 100 DOLAROW ZA SZTUKĘ!
>>>Obaj momentalnie wskakują na konie i kierują się na prerię w
>>>poszukiwaniu jakiegoś czerwonoskórego. W końcu pod wieczór znajdują
>jednego, po krótkiej gonitwie łapią go i skalpują.
>>>Jest prawie ciemno, do miasta daleko. Kowboje postanawiają spędzić noc na
>prerii, pod gołym niebem. Drogocenny skalp ukrywają głęboko pod końskim
>siodłem.
>>>Rano jeden z nich się budzi, przeciąga się, sika, nagle widzi około 500
>Indian okrążających ich ze wszystkich stron.
>>>Woła do kumpla:
>>>- "Joe, obudź się! ku**a! Jesteśmy bogaci!!!"
>>>