Wracałam już do domu z koleżanką z imprezy, kiedy zadzwonił telefon. To mężczyzna mojego życia dzwonił: „No cześć kochanie, a kiedy ty wracasz do domku?” Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że za chwilę będę. Niby normalna rozmowa, ale słyszałam jakieś chichotanie moich młodych w tle.
A teraz relacja młodego:
„Troszkę późno już było i Romix ciągle zerkał na zegarek. Zawołał mnie i mówi:
- A teraz ci synu pokażę, jak się opier*dala żonę, która się gdzieś szlaja i późno przychodzi...
Po czym zadzwonił i odezwał się słodziutko w te słowa:
- No cześć kochanie, a kiedy ty wracasz do domku?”
To,że stwierdził, iż uczynił to dla tzw. jaj, nie przeszkodziło nam przez parę dni zwracać się do niego per Kaputku.
A teraz relacja młodego:
„Troszkę późno już było i Romix ciągle zerkał na zegarek. Zawołał mnie i mówi:
- A teraz ci synu pokażę, jak się opier*dala żonę, która się gdzieś szlaja i późno przychodzi...
Po czym zadzwonił i odezwał się słodziutko w te słowa:
- No cześć kochanie, a kiedy ty wracasz do domku?”
To,że stwierdził, iż uczynił to dla tzw. jaj, nie przeszkodziło nam przez parę dni zwracać się do niego per Kaputku.
--
Mądre myśli często mnie prześladują, ale ja biegam szybciej niż one