- Jesteś dla mnie taki niedobry, Janku - mówi teściowa do zięcia - ale mógłbyś przynajmniej załatwić mi miejsce na cmentarzu Powązkowskim.
Janek oburzony, że teściowa tak źle o nim myśli, pojechał do Warszawy, wraca i oznajmia:
- Miejsce ma mamusia załatwione.
- Nie może być?
- Ale mamusia musi się śpieszyć do środy, bo przepadnie!
Janek oburzony, że teściowa tak źle o nim myśli, pojechał do Warszawy, wraca i oznajmia:
- Miejsce ma mamusia załatwione.
- Nie może być?
- Ale mamusia musi się śpieszyć do środy, bo przepadnie!
--
Wolności słowa strzeż jak oka w głowie. Niech osieł pisze. Daj, niech się wypowie. Im gęściej będzie kazał, prawił, głosieł - tym rychlej poznasz, jaki z niego osieł.