Para w pościeli. Ona:
- Ja znów ciebie chcę!
On (przysypiając):
- To masz szczęście...
***
Dlaczego "bogate wnętrze" znacznie łatwiej zauważyć w kobiecie, jeśli na niej rosną fajne cycki?
***
Nie rozumiem, po co było 8 lat podstawówki, 4 lata ogólniaka, studia, nauka tych złożonych formuł matematycznych, wzorów i twierdzeń fizycznych, to całe chodzenie do muzeów, bibliotek, pisanie referatów i prac zaliczeniowych, jeśli całe dorosłe życie sprowadza się tylko do tego, żeby wyr*chać jakąś laskę i zarobć jakieś pieniądze...
***
Kot do kota:
- Tyy... jakie ty masz zajebiste okulary słoneczne. Takie fajne, różowe!
- A to mój gospodarz mi kupił, żebym myślał, że owianka to karma mięsna...
***
Święty Mikołaj siedzi przy stole i czyta listy od dzieci. Otwiera jeden:
"Mikołaju, Mikołaju, czyś ty z lasu, czyś ty z..."
"Eeee, to czytałem", myśli Mikołaj i wyrzuca list do kosza. Otwiera następny:
"Mikołaju nasz, dużo paczek masz, jak Cię ładnie...
"Eeee, to już znam". Otwiera następny:
Witaj Święty Mikołaju. Pisze do ciebie Zosia Kowalska, lat 5. Proszę, Mikołaju, nie wyrzucaj tego listu i doczytaj go do końca. A najlepiej przeczytaj dwa razy. Mikołaju, to nie spam, to realny sposób na zarobienie pieniędzy..."
***
- Szanowni koledzy! Jak wam wiadomo, jedno z imion człowieka śniegu to Yeti. Mało kto jednak zna etymologię tego imienia. A wzięło się ono jako skrót powiedzenia: "Yeee, tiiyy, patrz jakie wielkie, kudłate ch*j wie co pobiegło!"
- Ja znów ciebie chcę!
On (przysypiając):
- To masz szczęście...
***
Dlaczego "bogate wnętrze" znacznie łatwiej zauważyć w kobiecie, jeśli na niej rosną fajne cycki?
***
Nie rozumiem, po co było 8 lat podstawówki, 4 lata ogólniaka, studia, nauka tych złożonych formuł matematycznych, wzorów i twierdzeń fizycznych, to całe chodzenie do muzeów, bibliotek, pisanie referatów i prac zaliczeniowych, jeśli całe dorosłe życie sprowadza się tylko do tego, żeby wyr*chać jakąś laskę i zarobć jakieś pieniądze...
***
Kot do kota:
- Tyy... jakie ty masz zajebiste okulary słoneczne. Takie fajne, różowe!
- A to mój gospodarz mi kupił, żebym myślał, że owianka to karma mięsna...
***
Święty Mikołaj siedzi przy stole i czyta listy od dzieci. Otwiera jeden:
"Mikołaju, Mikołaju, czyś ty z lasu, czyś ty z..."
"Eeee, to czytałem", myśli Mikołaj i wyrzuca list do kosza. Otwiera następny:
"Mikołaju nasz, dużo paczek masz, jak Cię ładnie...
"Eeee, to już znam". Otwiera następny:
Witaj Święty Mikołaju. Pisze do ciebie Zosia Kowalska, lat 5. Proszę, Mikołaju, nie wyrzucaj tego listu i doczytaj go do końca. A najlepiej przeczytaj dwa razy. Mikołaju, to nie spam, to realny sposób na zarobienie pieniędzy..."
***
- Szanowni koledzy! Jak wam wiadomo, jedno z imion człowieka śniegu to Yeti. Mało kto jednak zna etymologię tego imienia. A wzięło się ono jako skrót powiedzenia: "Yeee, tiiyy, patrz jakie wielkie, kudłate ch*j wie co pobiegło!"
--
... bo ja mam dynamicznie przydzielane IQ... i należę do prowschodniego kolektywu!!!
Jak tu u was pięknie i wesoło! Mogę już iść?