Pracuję w Urzędzie. Mój kolega ma drukarkę sieciową. Koleżanka Anna ma drukarkę przechodnia (przechodzi z rąk do rak) i musi ją oddać innej koleżance, która nie ma własnej drukarki.
Poprosiła wiec kolegę, by pozwolił jej drukować na jego drukarce. On się zgodził, pomimo niedogodności wynikających z dzielenia się jedną drukarka.
Ja gdy to zobaczyłem powiedziałem:
Ja: Zbysiu (imię zmienione) ale ty miękki jesteś
Anna (imię nie zmienione): Ale to poza tym, to wszystko ma twarde...
I tu wykonałem rotfla na podłogę, bo aż tak dobrze to Zbysia nie znam.
Poprosiła wiec kolegę, by pozwolił jej drukować na jego drukarce. On się zgodził, pomimo niedogodności wynikających z dzielenia się jedną drukarka.
Ja gdy to zobaczyłem powiedziałem:
Ja: Zbysiu (imię zmienione) ale ty miękki jesteś
Anna (imię nie zmienione): Ale to poza tym, to wszystko ma twarde...
I tu wykonałem rotfla na podłogę, bo aż tak dobrze to Zbysia nie znam.
--
Wyobraźnia? Onaniści mają największą. S.J. Lec