Przebywam obecnie na emigracji zarobkowej w UK (kompa kupilam juz to co mam nadzieje usprawiedliwi brak polskich znakow)i co i rusz mam do czynienia sila rzeczy z Angolami.. Bywaja zabawni jak pytaja o moj kraj ojczysty...
Andy - A Polska to gdzie? Pomiedzy Francja a Niemcami tak?
Vikki - Czym sie rozni Europa Centralna od Wschodniej?
Leah Anne - A Polsce to sie mowi po angielsku tak?
Taz sama na odpowiedz ze w Polsce mowimy po polsku - To skad ty znasz angielski?
JP - To Szczecin lezy niedaleko Niemiec? To dlaczego nie uzywacie tam niemieckiego tylko polskiego?

cdn....

Hm, dawaj więcej.

Kiedy ja byłem na wakacjach w UK w pracy, miałem przełożonego...bardzo lubił się uczyć polskiego...Pytał na przykład jednego jak jest 'hot' po polsku i 'nipple' innej osoby...pozniej sobie to kleil i podskakujac do dziewczyn wypalal "Gooohrrątzy suutekk".

Potem ktoś mu starał się wytłumaczyć jak jest 'Break Time' na polski...zrozumiał jak chciał a potem wrzeszczał.... "SZPPPERRWAAA!!"

By go piorun strzelił...wesoło było.

Sycylijczycy pytali się, jak się formalnie nazywaliśmy jako republika radziecka.
W Niemczech zagadywano do mnie po rosyjsku.

Już tu kiedyś to wrzucałam, ale w Holandii, przedstawiając mnie pewnej Bułgarce moja 'pracodawczyni' powiedziała: "To sobie możecie teraz porozmawiać w swoim języku."

Niemczy mają taki problem, że nie są w stanie odróżnić polskiego od rosyjskiego przy pomocy słuchu. W toastach "na zdrowie" i rosyjskim "na zdarowie" (czy jakoś tak) nie ma dla nich praktycznie żadnej róznicy i się pytają czemu polacy wznoszą toasty po rusku.

Wakacje we Włoszech. Mała dziura niedaleko Monte Casino. Sklep. Sprzedawczyni zapewne pamięta przemarsz wojsk alianckich przez wieś. Pytam się kolegi:
- Po ile jest ten sok?
Sprzedawczyni spojrzała na nas i tako rzecze:
- (bełkot po włosku).... Arabo.... (znów niezrozumiały dla mnei bełkot) ... Islamismo...
My z kolegą na siebie, w śmiech i heja ze sklepu. Ze smiechu odechciało mi się tego soku. Tydzień we włoskim słońcu i odrazu biorą nas za arabów

mnie na początku głupota Angoli śmieszyła, teraz mam ochote skoczyć do gardła.

Ja pamiętam jak jeden Angol gdy podchodziłam do listy obecności mówiąc do kumpeli- Polki, że czas autograf postawić poprawił mnie,że mówi się signature a nie autograph. Wieśniak nawet nie zczaił,że to może być polski wyraz.
+++
Już nie mówiąc o pytaniach w stylu "Where you from? Pakistan?"

ja za cholere nie mogłam udowodnić włoskim ćwierćinteligentom, że Polska jest krajem z dostępem do morza.

mnie rozbił jeden Amerykanin: słuchaliśmy sobie Mensona, ja sobie dodatkowo "podśpiewywałem" pod nosem, a ten amerykański inteligient do mnie z textem: "znasz angielski tekst?? to u was nie ma polskiego dubbingu??"

Kumpel, będąc w UK oglądał z sublokatorem eurowizję. Występ Serbii i Czarnogóry, w te słowa do kumpla:

- O! Twoi sąsiedzi!.....

Znam to, znam....
"A lato to u was jest?" (nie, kuffa, u nas wieczna zmarzlina)
"A macie supermarkety?"
"To wy macie i góry i morze??"
"A macie takie (i tu pada nazwa czekoladki/produktu/słodycza/napoju itp)"
"A jaka jest wasza potrawa narodowa?" (i weź im kurcze wytłumacz co to np.bigos, jak oni pojęcia w większości nie mają co to kapusta kiszona, a sauerkraut jakoś do nich nie przemawia)
I tak dalej i tak dalej....Godzinami można ciągnąć opowieści o durnocie Angoli...

Jako ze tez jestem na emigracji w kraju z królową to:
Jakaś durna baba w pracy do mnie:
-Mieszkasz w Rosji?
-Nie. W Polsce.
-A co to za różnica?

Poul:
-A wy macie samochody?
-A dlaczego mielibyśmy nie mieć?
-:O

July:
-Jak sie żyje w komunistycznym kraju?

i można by tak wiele jeszcze wymianiać. Jak sobie przypomne to dopisze

kilka nowych:
1. Amerykanka - a jak muczą u was krowy?
2. inna Amerykanka - przywiozła ze sobą zapas papieru toaletowego bo słyszała, że u nas nie ma..
3. Australijczyk - nie chciał przyjechać, bo słyszał, że policja jak złapie za jazdę po pijanemu to wiesza
4. Będąc w Grecji Grek zapytał czemu jeździmy do nich - przecież mamy własne morze....
5. Niemiec zapytał czy jak przyjedzie do Polski to jeśli będzie chciał wyjechać poza Warszawę do go pobiją z powodu Hitlera?
6. Moja Babcia dostaje regularnie od koleżanki mieszkającej w Niemczech ubrania, kosmetyki i jedzedzenie, bo u nas brak

Mnie jeden Anglik zapytał czy w Polsce znamy pieprz.