Trochę długi, ale...
"Oby zawsze stał Waszeci,
Dniem i nocą, w każdej dobie,
Morał, co wędrowcom świeci
Czyń drugiemu, co chcesz sobie.
Niechaj sama Ci rozłoży,
Praw natura swoich dary.
A ty dary śmiało spożyj,
W uważaniu strzegąc miary.
A gdy włożysz należycie,
obowiązków na się brzemię,
pomnij tedy całe życie,
że zły wół, co orząc drzemie.
Ruszaj tedy śmiało przodem,
siłą wszelkie zwalcz przeszkody
Świeć przykładem przed narodem,
ruszaj przodem bracie młody,
Gdy się spuścisz aż do końca
na opieki swojej łaski
nie martw się zachodem słońca
lecz się ciesz na wschodu blaski
A wyjąwszy przodem z wolna
Acz z ostrożna z życia morał
Owładnie Cię myśl swobodna,
że nikt nie miał co nie orał.
A obtarłszy sobie w końcu
Z czoła pot po trudach ziemi
Pomyśl sobie też i o tych
Co Ci byli życzliwemi."