Chwilę po tym, jak ukrzyżowanego Jezusa postawili do pionu i zaklinowali podstawę krzyża w otworze skalnym, zerwał się wiatr.
Niebo przybrało ciemną i straszną barwę.
W oddali słychać było grzmoty i przeciągły warkot, który zdawał się szybko przybliżać.
Po chwili oczom złoczyńców, ukrzyżowanych wraz z Jezusem ukazał się jakiś latający obiekt.
Zgromadzeni pod krzyżem upadli na twarze z przerażenia.
Obiekt z głośnym rykiem wwwwrrrrrrrrreeeeeeeeeeeeęęę przeleciał tuż przed ich oczyma.
- Co to było ? - pyta przerażony zbir po prawej stronie Jezusa.
- Poncjusz Pilot korzysta z dobrego noszenia.
Niebo przybrało ciemną i straszną barwę.
W oddali słychać było grzmoty i przeciągły warkot, który zdawał się szybko przybliżać.
Po chwili oczom złoczyńców, ukrzyżowanych wraz z Jezusem ukazał się jakiś latający obiekt.
Zgromadzeni pod krzyżem upadli na twarze z przerażenia.
Obiekt z głośnym rykiem wwwwrrrrrrrrreeeeeeeeeeeeęęę przeleciał tuż przed ich oczyma.
- Co to było ? - pyta przerażony zbir po prawej stronie Jezusa.
- Poncjusz Pilot korzysta z dobrego noszenia.
--
Gwóźdź, żeby się przebić dostaje w łeb, a człowiek żeby się przebić, musi czasem dostać porządnie w dupę.