Po osiemnastce nasunął mi się pomysł na konkurs na najbardziej nietrafiony lub najgorszy prezent jaki kiedykolwiek dostaliście Dla przykładu wrzucę rodzynki mojej babci- mistrzyni w tym fachu.
Na mikołajki dostałem od niej piękny, zdobiony grzebień. Bardzo ładny. Położyłem go sobie na półce, bo noszę dready
Przed moją osiemnastką kupiła sobie wspaniałe kurtki (sztuk pięć, bo były tanie) i widocznie brakło jej sianka, bo dostałem wspaniały kalkulator z zegarkiem, funkcjami i logiem 'Klub Książki'
Tak więc droga Braci! liczę na inwencję Waszych znajomych wspartą Waszym słowem