- Do widzenia! - zakrzyknąłem wychodząc od Jadwigi.
- A czego ty się drzesz? Aż tak głucha nie jestem...
- Ja nie do Ciebie, ja do tego chłopa, co go w szafie chowasz. Żeby wiedział, że może już wyjść.
- A skąd ty wiesz, że ja chłopa w szafie chowam?
- Bo nigdy wódki nie postawisz. Ty nie pijesz, to musi ją jakiś chłop wypijać.
- A pamiętasz ty tą laskę, co dziadek o niej pół życia kuśtykał?
- No pamiętam. Przecież ją wyrzuciłaś.
- No... A szkoda, bo teraz bym miała czym cię przez łeb zdzielić...
- A czego ty się drzesz? Aż tak głucha nie jestem...
- Ja nie do Ciebie, ja do tego chłopa, co go w szafie chowasz. Żeby wiedział, że może już wyjść.
- A skąd ty wiesz, że ja chłopa w szafie chowam?
- Bo nigdy wódki nie postawisz. Ty nie pijesz, to musi ją jakiś chłop wypijać.
- A pamiętasz ty tą laskę, co dziadek o niej pół życia kuśtykał?
- No pamiętam. Przecież ją wyrzuciłaś.
- No... A szkoda, bo teraz bym miała czym cię przez łeb zdzielić...
--
Lubię pisać o niczym. Jest to jedyna rzecz, na której trochę się znam.