@minergranit możemy rozpracować Twój komentarz po sztuce:
- 500+ - program nie osiągnął swojego oficjalnego celu (nie poprawił sytuacji demograficznej naszego kraju), natomiast kosztował naprawdę konkretne pieniądze, nie poprawił też problemu biedy, która nie wynika jedynie z braku pieniędzy, ale często z nieumiejętnego zarządzania posiadanymi (zazwyczaj bardzo skromnymi) środkami
- emerytury od 65 roku życia - w Polsce obowiązuje obecnie (wprowadzony z czasów Jerzego Buzka) system zdefiniowanej składki (w odróżnieniu od systemu zdefiniowanego świadczenia) - system taki powoduje, że wysokość emerytury ściśle zależy od ilości odprowadzonych składek, oraz czasu życia na emeryturze. W tym systemie obniżenie wieku emerytalnego powoduje drastyczne obniżenie wysokości emerytur (krótsza praca = mniej składek i więcej czasu pobierania emerytury), tak więc obniżenie wieku emerytalnego oznacza też obniżenie poziomu życia emerytów,
-pensja minimalna nie 20 PLN a 19,70 i nie netto a brutto (miesięczne oznacza obecnie 4,28 EUR), w roku 2015 takiej stawki nie było, ale z minimalnego wynagrodzenia wychodziło około 10,95 za godzinę, (co było wtedy warte 2,54 EUR) licząc więc w EUR mamy podwyżkę o 68,5% - zdecydowanie przyzwoitą, nawet przy inflacji wynoszącej od roku 2015 około 15%. Jednakże, gdy spojrzymy na średnie wynagrodzenie to mamy już w 2015 roku ok. 3900 (ok. 906 EUR) i 5657 pod koniec 2021 roku (ok. 1230 EUR), co daje wzrost o około 36% - niemal połowa tego wzrostu została zeżarta przez inflację, a resztę pewnie inflacja zeżre w przyszłym roku. Dodatkowo podniesienie pensji minimalnej nie stanowi dla rządu żadnego kosztu, a wręcz przeciwnie - wyższa pensja minimalna to wyższe wpływy do budżetu z podatków i składek - być może w niektórych przypadkach przedsiębiorstwa dodatkowe koszty pokryły ze zmniejszenia dywidend, ale podejrzewam, że większość przerzucono na klientów (a więc wzrost inflacji przez wyższe ceny), lub przycięto na inwestycjach (a więc wolniejszy rozwój przedsiębiorstw i mnisza konkurencyjność gospodarki) - więc znowu cos za coś
-polskie wojsko... no cóż w 2015 nie było najsilniejsze a obecnie to jest obraz nędzy i rozpaczy - niedziałające karabinki Grot, doklejanie hełmów na zdjęciach w Photoshopie, afera z jednostką Nil, ale absolutnie wszystko przebiła zbiórka żywności dla żołnierzy broniących naszej granicy w sytuacji kryzysu migracyjnego - na serio - zbiórka żywności dla żołnierzy - planujemy zakup amerykańskich czołgów za 4 800 000 000 zł, a ludzie muszą zbierać żarcie dla żołnierzy broniących granicy? Wytłumaczenie może być tylko jedno - brakuje nie pieniędzy, tylko leży wojskowa logistyka... problem tylko w tym, że wojny wygrywa się w dużej mierze właśnie logistyką...