Najlepsze, to myśleć z partnerką dokładnie to samo w tej samej chwili. Teraz przychodzą mi do głowy dwie takie sytuacje.
Być może niektórzy pamiętają film "Ucieczka z kina 'Wolność'"? Chodzi o nagłe pojawianie się zdolności chóralnych/operowych wśród szeroko pojętej populacji. Rozmawialiśmy sobie otóż o tym filmie i, w ramach komentarza, jednocześnie zaintonowaliśmy ten sam kawałek mozartowskiego Reqiuem - ten od słów "Mors stupebit et natura". W tej samej sekundzie, w tym samym tempie, i w tej samej tonacji.
A przed chwilą, spieramy się o coś w kuchni. Małżonka właśnie coś smaży i nagle mówi "idź, bo ci patelnią przyłożę". Odparłem "szkoda mięcha" - jednocześnie z jej jednobrzmiącym komentarzem.
Być może niektórzy pamiętają film "Ucieczka z kina 'Wolność'"? Chodzi o nagłe pojawianie się zdolności chóralnych/operowych wśród szeroko pojętej populacji. Rozmawialiśmy sobie otóż o tym filmie i, w ramach komentarza, jednocześnie zaintonowaliśmy ten sam kawałek mozartowskiego Reqiuem - ten od słów "Mors stupebit et natura". W tej samej sekundzie, w tym samym tempie, i w tej samej tonacji.
A przed chwilą, spieramy się o coś w kuchni. Małżonka właśnie coś smaży i nagle mówi "idź, bo ci patelnią przyłożę". Odparłem "szkoda mięcha" - jednocześnie z jej jednobrzmiącym komentarzem.
--
A nade wszystko - słowom naszym, zmienionym chytrze przez krętaczy, jedyność przywróć i prawdziwość. Niech prawo zawsze PRAWO znaczy, a sprawiedliwość - SPRAWIEDLIWOŚĆ. Teraz jest szansa.