Spotkanie rodziców trzylatków. Dużo pytań, dyskusje, itd. Wszystko prawie powiedziane i w pewnym momencie powrót do wątku godzin:
- A co jeśli nie zdążę do 17 odebrać dziecka i nie będę miał kogo wysłać?
Pani Dyrektorka już pół żartem, bo temat omówiony: - No, ubieramy, zamykamy przedszkole...
W tym samym czasie Wicedyrektorka: - Obok jest seminarium. Odstawiamy za furtkę.
- A co jeśli nie zdążę do 17 odebrać dziecka i nie będę miał kogo wysłać?
Pani Dyrektorka już pół żartem, bo temat omówiony: - No, ubieramy, zamykamy przedszkole...
W tym samym czasie Wicedyrektorka: - Obok jest seminarium. Odstawiamy za furtkę.