Też to widziałem, ale pomimo, że wtedy cycki były główną sprawą zaprzątającą mój umysł, z tyłu głowy ciągle chodził mi fragment:
"Na trzydziestoletnią Małgorzatę patrzyła z lusterka kędzierzawa z natury, kruczowłosa dwudziestoletnia dziewczyna i trzęsła się ze śmiechu. (...) Ciało jej natychmiast poróżowiało, rozgrzało się (...) w mięśnie rąk i nóg wstąpiła siła, a potem ciało Małgorzaty stało się nieważkie. Bohaterka nie tylko odmłodniała fizycznie, ale stała się czarownicą z wszelkimi tego konsekwencjami i była tym zachwycona."
Dymna jest wspaniałą aktorką, ale tych dwudziestu lat nie potrafiła zagrać